Z najnowszych policyjnych statystyk wynika, że wzięciem znów cieszy się broń palna. W ubiegłym roku sprawcy różnego rodzaju przestępstw sięgnęli po nią 682 razy – tylko trochę częściej niż w ostatnich kilku latach. W 2020 r. – 635 razy. Nieco rzadziej użyli broni pneumatycznej – 263 razy, a wź346 przypadkach „innej” broni. W tym samym czasie sprawcy skorzystali przy popełnianiu swych przestępstw z 2900 niebezpiecznych narzędzi, np. noży.
Czytaj więcej
Wiele osób nie wie, że uzyskanie pozwolenia na broń w Polsce wcale nie jest takie trudne i długotrwałe, jak może się wydawać.
Zdaniem kryminologów brak powszechnego dostępu do broni sprawia, że jest ona stosunkowo rzadko używana. Użytkownicy z reguły mają ją nielegalnie.
Na to nie potrzeba pozwolenia
Najczęściej w użyciu jest tzw. niebezpieczne narzędzie – w praktyce to zwykle nóż. Ale zdarzają się i pręty, kije bejsbolowe czy inne ostre narzędzia. 2900 takich przypadków w 2021 r. to o 40 więcej niż rok wcześniej – wynika z danych Komendy Głównej Policji.
Miniony rok był pierwszym od pięciu lat, w którym nastąpił niewielki, a jednak wzrost liczby przestępstw z użyciem broni palnej. W 2017 r. było ich 874, rok później o ponad sto mniej, a w kolejnym roku – o przeszło 200 mniej – by w 2020 r. osiągnąć poziom 635 takich zdarzeń. W 2021 r. odnotowano ich 682. Ujmując rzecz szczegółowiej, w zbrodni zabójstwa broń wykorzystano w 27 przypadkach. W przestępstwach uszczerbku na zdrowiu w dziesięciu sytuacjach, a w bójce – w pięciu przypadkach.
– Wzrost, choć niewielki, przestępstw popełnianych z użyciem broni palnej może niepokoić– mówi „Rz” prof. Brunon Hołyst, kryminolog. – Nie chciałbym, żeby każdy obywatel w Polsce miał prawo do posiadania broni – dodaje ekspert.
Niepokoi go także wzrost liczby przestępstw popełnianych z użyciem broni pneumatycznej i myśliwskiej. Według policyjnych statystyk w 2020 r. było ich 200, natomiast w 2021 r. już 263.
– Uważam, że należałoby zaostrzyć kryteria dawania zezwoleń niezbędnych do legalnego posiadania takiej broni –mówi ekspert. I dodaje: – Coraz bardziej niebezpieczna staje się właśnie broń myśliwska, używana niekoniecznie w trakcie polowań.
Zwraca też uwagę na różnego typu broń, która pojawia się na rynku nielegalnie.
Witold Zontek, karnista z UJ, stanowczo nie chce komentować wyników statystycznych za ostatnie dwa lata.
– Mieliśmy covid, czas się zatrzymał – mówi „Rzeczpospolitej”.
Nielegalnie u gangsterów
Zauważa jednak, że cały czas dostęp do broni palnej jest mocno ograniczony.
– Tego rodzaju broń pojawia się głównie w porachunkach mafijno-gangsterskich. I oczywiście chodzi tu o broń zdobytą nielegalnie. To jest tak mała skala przestępczości, że należy przeprowadzić bardzo szczegółowe badania, by móc ferować opinie na temat jej użycia – uważa dr Zontek.