Aktualizacja: 19.01.2018 07:44 Publikacja: 18.01.2018 16:50
Paweł Rochowicz
Foto: tv.rp.pl
Duńczyk i Kwinto, bohaterowie filmu „Vabank", nazwaliby takich złodziejaszków amatorów szopenfeldziarzami. Sami byli profesjonalnymi włamywaczami, napadali tylko na bogate banki, nie dając się złapać. Chyba że ktoś ich wsypał.
Gdyby bohaterowie komedii Juliusza Machulskiego żyli dzisiaj, pewnie w ogóle nie szukaliby bankowych sejfów wypełnionych gotówką. Być może włamywaliby się na elektroniczne konta jako hakerzy, a może nakręcaliby karuzele podatkowe i wysysali miliardy z budżetu. I też byłoby ich trudno złapać.
Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.
Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Mój klient nie przyznał się do zarzucanych mu czynów; złożył oświadczenie dotyczące swojej kondycji zdrowotnej –...
Rzecznik Praw Pacjenta wypłaci pacjentowi najwyższą możliwą do przyznania sumę świadczenia kompensacyjnego z Fun...
Sąd Najwyższy uznał w środę częściowo skargi Karola Nawrockiego i Marka Jakubiaka, którzy zakwestionowali niektó...
Czy złożenie w akcie notarialnym nieprawdziwego oświadczenia stanowi przestępstwo? Sprawę, na kanwie historii z...
Wiemy, że maturzyści i ósmoklasiści często pragną sprawdzić swoje odpowiedzi zaraz po zakończeniu egzaminu. Dzię...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas