Chodzi o wątpliwości sądów w Niderlandach dotyczących wykonania ENA wystawionych przez sądy w Polsce.
W wydanej dzisiaj opinii rzecznik generalny TSUE, Athanasios Rantos (C-562/21 PPU i C-563/21 PPU), uściślił kryteria umożliwiające wykonującemu nakaz organowi sądowemu ocenę ewentualnego ryzyka ingerencji władzy wykonawczej w sprawy osób, których dotyczą nakazy.
Jak podkreślono, wątpliwość co do rzeczywistego wpływu udziału w postępowaniu sędziów nieprawidłowo powołanych nie jest wystarczająca do wykazania, że istnieje rzeczywiste ryzyko naruszenia prawa podstawowego osoby, której dotyczy nakaz, do niezawisłego sądu.
Zdaniem rzecznika generalnego to na osobie, której dotyczy nakaz, spoczywa z jednej strony obowiązek przedstawienia elementów, z których wynika, że sędziowie zaangażowani lub mogący być zaangażowani w jego sprawę należą do grona sędziów powołanych stosownie do kontrowersyjnych reform lub że wydający nakaz organ sądowy sam jest dotknięty brakiem niezawisłości od władzy wykonawczej, a z drugiej strony powodów, dla których uważa, że taka sytuacja może mieć niekorzystny wpływ na jej sprawę.
- Takie elementy będą zazwyczaj wystarczające, aby wykonujący nakaz organ sądowy odmówił przekazania tej osoby, chyba że wydający nakaz organ sądowy sam przedstawi konkretne zapewnienia lub zobowiązania dotyczące traktowania tej osoby po jej przekazaniu, które rozwieją wszelkie wątpliwości co do zagrożeń wskazanych przez tę samą osobę - zauważył Athanasios Rantos.