[b]Rz: Ryzyko upadłości polskich stoczni zbiegło się z procesem karnym członków zarządu Stoczni Szczecińskiej i udziałowców Grupy Przemysłowej, która koordynowała działania holdingu. Pan profesor był tam świadkiem. Jak pan ocenia stan prawa holdingowego w Polsce?[/b]
[b]Stanisław Sołtysiński[/b]: Sąd i prokuratura zmierzyły się z wyjątkowo złożoną problematyką prawa karnego i spółek. Oskarżonym zarzuca się przestępstwa z art. 296 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=74999]kodeksu karnego[/link]: wyrządzenie znacznej szkody majątkowej przez nadużycie udzielonych uprawnień lub niedopełnienie obowiązku. Sąd rozstrzygał, czy próba zabezpieczenia stoczni przed złą koniunkturą poprzez utworzenie holdingu o zdywersyfikowanej strukturze działalności stanowiła nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków oraz czy doszło do znacznej szkody. Wyrok to precedens na miarę powołanego w jego uzasadnieniu wyroku francuskiego w sprawie Rosenblum z 1985 r., który przesądził, że osoby kierujące spółkami należącymi do zgrupowania mogą pod pewnymi warunkami kierować się interesem całego zgrupowania.
[b]Jakie jego tezy sprawiają, że zasługuje na tak wysoką ocenę?[/b]
Sąd przyjął dominujący w wielu państwach UE, a dziś także w doktrynie polskiego prawa handlowego pogląd, że członkowie zarządów spółek należących do holdingu mogą kierować się interesem nie tylko własnej spółki, lecz i całego zgrupowania, jeśli przynależność do niego jest korzystna dla danej spółki przynajmniej w dłuższym czasie.
Sąd wyjaśnił, że nie stanowią naruszenia prawa karnego umowy między członkami zgrupowania, które służą zaciąganiu kredytu na spłatę długów spółek, spółki dominującej lub innej spółki z holdingu (np. spółki specjalnego przeznaczenia), jeśli spełniają warunek korzyści z przynależności do zgrupowania. Sąd podkreślił, że jeśli cena świadczenia w relacjach holdingowych odbiega od rynkowej, może to stanowić podstawę ingerencji organów podatkowych (te nie dopatrzyły się takich okoliczności w transakcjach szczecińskiego holdingu). W uzasadnieniu zwraca się uwagę na pozorne sprzeczności między zasadami racjonalnego gospodarowania a normami prawa karnego, które odwołują się do pojęć nieostrych, np. nadużycia uprawnień. Zdaniem SO art. 296 § 1 k.k. nie dotyczy przypadków, kiedy powinności sprawcy są ogólne, a ich naruszenie sporne.