Sędziowie ostrożnie stosują obserwację psychiatryczną

Sędziowie obawiają się wniosków o odszkodowania za skierowanie do szpitala. Przepis pozwalający na dłuższą obserwację przestał istnieć 19 października

Publikacja: 04.11.2008 07:17

Sędziowie ostrożnie stosują obserwację psychiatryczną

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Dobrzyński

Od dwóch tygodni w procedurze karnej brakuje przepisu, który pozwala sędziom kierować oskarżonych na dłuższe obserwacje psychiatryczne. Tysiące procesów mogą więc zamiast na wokandy trafić na półki. Mimo to ani rząd, ani Sejm nie spieszą się z wprowadzeniem brakujących przepisów. Tak jak zapowiadali dwa tygodnie temu, większość sędziów nie kieruje podsądnych na obserwacje psychiatryczne. Twierdzą, że od 19 października (tj. od wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego) nie mają do tego podstaw. Podejrzani i oskarżeni, którzy przebywali w zakładach leczniczych dłużej niż sześć tygodni, zostali z nich zwolnieni. A biegli muszą sporządzić opinie o nich na podstawie wiedzy, którą udało się im zdobyć do tej pory.

[srodtytul]Rzecznik pisze do ministra[/srodtytul]

Po naszej publikacji o fatalnych skutkach niefrasobliwości ustawodawcy, który nie zdążył wprowadzić poprawionych przepisów, a tymczasem złe (niekonstytucyjne) utraciły moc, sprawą zainteresował się rzecznik praw obywatelskich. Janusz Kochanowski szykuje wystąpienie do ministra sprawiedliwości w tej sprawie.

Na Podkarpaciu dla sędziów kwestia jest oczywista.

– Nie ma przepisu, nie ma obserwacji – tłumaczy „Rz” sędzia Rafał Puchalski.

Podobnie jest w sądach krakowskich, warszawskich, katowickich i gdańskich.

– Problem dostrzegamy, ale dziś nie potrafimy sobie z nim poradzić – mówi sędzia Rafał Terlecki z Sądu Okręgowego w Gdańsku. – Są sprawy, w których obserwacja jest konieczna, i nie sposób się bez niej jej obejść. – Na razie musimy się zadowalać obserwacjami jednodniowymi (ambulatoryjnymi) – dodaje sędzia Jakub Sobień z łódzkiego sądu.

Szczęście ma na razie Sąd Okręgowy w Warszawie.

– Po 20 października nie wpłynął do nas żaden wniosek o zarządzenie takiej obserwacji. Liczymy się jednak z tym, że lada dzień może do nas trafić – mówi sędzia Wojciech Małek, rzecznik warszawskiego sądu.

[srodtytul]Nikt się nie spieszy[/srodtytul]

Problem może się okazać poważny, bo [b]takie skierowania to niemal rutyna – w poważnych sprawach to wręcz obowiązek, ale zdarzają się nawet w sprawach o alimenty. [/b]

Do tej pory sędziowie mieli do wyboru: badanie ambulatoryjne albo przedłużone (połączone z obserwacją w zakładzie). To krótkie rzadko kiedy wystarcza do określenia stanu zdrowia psychicznego oskarżonego. Często więc sędziowie przychylają się do wniosku biegłych i zarządzają dłuższe badanie.

Ministerstwo Sprawiedliwości obiecywało, że jeszcze w październiku rząd przyjmie ministerialny projekt nowych przepisów. Jest początek listopada, a tak się nie stało.

– 27 października Rządowe Centrum Legislacji zgłosiło ostatnie uwagi do projektu – dowiedzieliśmy się w MS. Resort na nie przystał, ale projektu i tak nie przyjęto.

Ze zmianą prawa nie spieszy się także Sejm. W lipcu trafił do niego senacki projekt zmian w procedurze karnej (uwzględniający wyrok TK, patrz ramka). Na pierwsze czytanie czekał do września, w połowie października trafił do komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Wejdzie w życie dwa tygodnie po ogłoszeniu. Sejm uchwali go najprawdopodobniej pod koniec roku.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z lipca 2007 r. zakwestionował brak gwarancji dla oskarżonych poddawanych badaniu psychiatrycznemu i nieograniczony czas jego przedłużania.

[ramka][b]Senatorowie proponują[/b]

Jeśli zachodzi duże prawdopodobieństwo, że oskarżony popełnił przestępstwo, i biegli zgłaszają taką konieczność, jego badanie psychiatryczne może być połączone z obserwacją w zakładzie leczniczym.

Obserwacji w zakładzie leczniczym nie stosuje się, jeżeli opinia biegłych psychiatrów może być wydana bez niej.

Obserwacja jest niedopuszczalna w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego.

Obserwacja w zakładzie leczniczym nie powinna trwać dłużej niż dziesięć dni.

Na wniosek zakładu leczniczego sąd może przedłużyć ją na czas określony.

Łączny czas trwania obserwacji w danej sprawie nie może przekroczyć sześciu tygodni.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [link=mailto:a.lukaszewicz@rp.pl]a.lukaszewicz@rp.pl[/link][/i]

Od dwóch tygodni w procedurze karnej brakuje przepisu, który pozwala sędziom kierować oskarżonych na dłuższe obserwacje psychiatryczne. Tysiące procesów mogą więc zamiast na wokandy trafić na półki. Mimo to ani rząd, ani Sejm nie spieszą się z wprowadzeniem brakujących przepisów. Tak jak zapowiadali dwa tygodnie temu, większość sędziów nie kieruje podsądnych na obserwacje psychiatryczne. Twierdzą, że od 19 października (tj. od wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego) nie mają do tego podstaw. Podejrzani i oskarżeni, którzy przebywali w zakładach leczniczych dłużej niż sześć tygodni, zostali z nich zwolnieni. A biegli muszą sporządzić opinie o nich na podstawie wiedzy, którą udało się im zdobyć do tej pory.

Pozostało 81% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara