Pojawienie się rosyjskich dronów nad wschodnią Polską na kilka godzin ograniczyło funkcjonowanie lotnisk w Warszawie, Modlinie, Rzeszowie i Lublinie, które z powodu zamknięcia przestrzeni powietrznej nie mogły przyjmować samolotów. Przez te ponad dwie godziny do 7.30 wstrzymane również były wszystkie starty.
Czytaj więcej
To jest tworzenie otoczki: „Łamiemy Zachód, niech Zachód się wycofuje” – tak naruszenie przestrze...
Ale terminale były otwarte, odprawy odbywały się na bieżąco, a pasażerowie byli informowani o konieczności śledzenia zmian w rozkładzie lotów na monitorach. Normalnie czynne były sklepy i restauracje. Więc dla lotnisk jedynymi kosztami są teraz nadgodziny pracowników, którzy musieli stawić się do pracy wcześniej z powodu wyjątkowej sytuacji.
Rozkłady się posypały, a to duży koszt
Natomiast to przewoźnicy poniosą koszty incydentu wywołanego przez Rosjan. Bo jeszcze wczesnym popołudniem wiele lotów było opóźnionych. Chociażby rejs LOT–u z Warszawy do Madrytu, który miał wystartować o 10.40, zakończył przyjmowanie pasażerów na pokład dopiero po godzinie 13.
Czytaj więcej
Po nocnym ataku rosyjskich dronów na polskie terytorium zmieniony został rozkład lotów na kilku l...