Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przyjęła właśnie Narodowy Program Bezpieczeństwa na lata 2013–2020. Jego realizacja wymaga zmian m.in. w kodeksie drogowym. Dzięki nim ma być bezpieczniej na drogach: przyjaźniej dla rowerzystów i pieszych, ale i surowiej dla kierowców.
Jacek Cichocki, minister spraw wewnętrznych, proponuje, by przekroczenie o dwa razy dozwolonej prędkości skutkowało zatrzymaniem prawa jazdy. Komenda Główna Policji chce, by na jeden lub na dwa miesiące. Planowane jest również wprowadzenie przepisów, które nałożyłyby na kierowców zawodowych obowiązek stosowania alkomatów blokujących rozruch samochodu.
Od 2007 r. Polska jest wśród krajów Unii Europejskiej niechlubnym liderem, jeśli chodzi o liczbę ofiar śmiertelnych – wynika z programu. Największą grupę stanowią piesi (34 proc. ofiar śmiertelnych). Wśród kierujących najwięcej w wypadkach ginie kierowców aut osobowych (28 proc). Piesi, rowerzyści, motocykliści, motorowerzyści stanowią niemal 50 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych.
Ryzyko śmierci na drodze w Polsce jest dwa razy większe niż np. w Holandii i Szwecji
– Do najczęstszych błędów kierowców należy nieudzielenie pierwszeństwa i niezachowanie bezpiecznej odległości – mówi „Rz" Waldemar Łukasik z krakowskiej drogówki. Nadmierna bądź niedostosowana do warunków na drodze prędkość była bezpośrednią lub pośrednią przyczyną wypadków – 30 proc. ofiar śmiertelnych. Z policyjnych statystyk wynika, że główne błędy pieszych to: wejście na jezdnię pod nadjeżdżający pojazd i przechodzenie w niedozwolonym miejscu.