Prawo jazdy zdobyte na drodze

Mniej teorii w egzaminie na prawo jazdy zapowiada minister transportu Cezary Grabarczyk. Nie wyklucza, że kierować samochodem będą mogli już szesnatkolatkowie

Publikacja: 27.11.2007 07:33

16-latek będzie mogł rozpocząć naukę jazdy, ale z osobą towarzyszącą

16-latek będzie mogł rozpocząć naukę jazdy, ale z osobą towarzyszącą

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Od lat eksperci od bezpieczeństwa ruchu drogowego narzekają na system szkolenia najmłodszych kierowców. Od lat mówi się też, że trzeba go zmienić. Poza niewielkimi korektami (najgłośniejsze to zmiany na placu manewrowym) szkolenie i egzamin przebiega jednak po staremu, a przygotowana cztery lata temu rewolucja utknęła w poprzednim Sejmie.

– Przyjrzę się temu projektowi i nie wykluczam, że go poprę – mówi „Rz” minister Grabarczyk o projekcie ustawy o kierujących pojazdami z 2003 r. Przez trzy lata leżał w Ministerstwie Transportu, na początku 2007 r. przyjął go rząd, zaraz też trafił do Sejmu. I utknął w podkomisji.

Ustawa ma wprowadzić racjonalny system szkolenia najmłodszych kierowców. Pierwszy dokument uprawniający do jazdy – choć niesamodzielnej – będzie mógł dostać 16-latek. Pomysł podoba się nowemu ministrowi. Obawia się tylko, czy uda się wprowadzić system egzekwowania „kontrolowanej” jazdy. Chodzi o to, by niepełnoletni nie jeździli sami, lecz w towarzystwie doświadczonego kierowcy.

Rozważany jest też dwuletni okres próbny. Przez siedem miesięcy od otrzymania prawa jazdy nowicjusz będzie musiał jeździć z zielonym listkiem. Nie wolno mu będzie przekroczyć 50 km/h w terenie zabudowanym i 80 km/h poza obszarem zabudowanym, niezależnie od rodzaju drogi i dyspozycji znaków drogowych. Między piątym a siódmym miesiącem będzie zobowiązany ukończyć dwa szkolenia: z zagrożeń w ruchu drogowym oraz bezpieczeństwa ruchu drogowego. Po pierwszym wykroczeniu dostanie list ostrzegawczy, a po drugim trafi na kurs reedukacyjny. Jeżeli w ciągu okresu próbnego popełni trzy wykroczenia, straci prawo jazdy.

Nowa ustawa będzie też surowsza. Po zebraniu 24 punktów karnych kierowcy odbędą kurs reedukacyjny (dziś tylko egzamin sprawdzający kwalifikacje). Cofnięcie prawa jazdy grozi temu, kto w ciągu pięciu lat od skierowania na kurs znów zbierze 24 punkty.

Jeśli zostanie złapany na prowadzeniu pojazdu „na podwójnym gazie”, będzie musiał przejść kurs z profilaktyki przeciwalkoholowej.

Zapowiadane latem zmiany w egzaminie teoretycznym także muszą poczekać.

– Realnym terminem jest połowa przyszłego roku – twierdzi Tomasz Piętka, główny specjalista w MT.

Wówczas egzamin teoretyczny diametralnie się zmieni. Kursanci nie będą już zakreślać wybranych odpowiedzi w teście. Komputer wyświetli konkretne zdarzenie na drodze, a kandydat na kierowcę będzie musiał w kilka sekund zdecydować, jak ma się zachować np. na skrzyżowaniu, rondzie. Co więcej, nie będzie wcześniej znał sytuacji, jakie mogą pojawić się podczas egzaminu. W obecnym teście odpowiada – mając więcej czasu – na pytania o przepisy prawa drogowego, zasady pierwszeństwa, znaki czy zachowania innych uczestników ruchu.

– To będzie właściwy sprawdzian stosowania wiedzy – ocenia Jakub Jasica, przedsiębiorca prowadzący ośrodek szkolenia. – Od lat obowiązuje w wielu krajach, np. w Wielkiej Brytanii czy Francji.

Czy egzamin będzie trudniejszy? Tomasz Piętka uważa, że nie.

Nowe egzaminy będą wprowadzane stopniowo. Z czasem symulacje komputerowe całkowicie zastąpią pytania teoretyczne.

Nie wiadomo jeszcze, kto przygotuje nowe egzaminy. Jak zapowiada Tomasz Piętka, procedura przetargowa powstanie na początku przyszłego roku.

Od lat eksperci od bezpieczeństwa ruchu drogowego narzekają na system szkolenia najmłodszych kierowców. Od lat mówi się też, że trzeba go zmienić. Poza niewielkimi korektami (najgłośniejsze to zmiany na placu manewrowym) szkolenie i egzamin przebiega jednak po staremu, a przygotowana cztery lata temu rewolucja utknęła w poprzednim Sejmie.

– Przyjrzę się temu projektowi i nie wykluczam, że go poprę – mówi „Rz” minister Grabarczyk o projekcie ustawy o kierujących pojazdami z 2003 r. Przez trzy lata leżał w Ministerstwie Transportu, na początku 2007 r. przyjął go rząd, zaraz też trafił do Sejmu. I utknął w podkomisji.

Pozostało 80% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara