Punkty karne: kierowcę rejestruje się na zdjęciu i kasecie

Od lipca na polskich drogach przybędzie 300 fotoradarów. To i tak nie wszystkie, z których korzysta drogówka, walcząc z piratami

Publikacja: 06.06.2012 08:30

Wśród urządzeń wspomagających walkę z niezdyscyplinowanymi kierowcami największą skuteczność ma fotoradar. Sporo kierowców zostaje jednak złapanych także na wideorejestrator zamontowany w aucie drogówki. Nie wszyscy wiedzą, że urządzenie pojawić się może nie tylko w oznakowanym radiowozie, ale także cywilnym. Czym się różnią te urządzenia?

Fotoradar jest przeznaczony do pomiaru prędkości pojazdów. Robi zdjęcia fotograficzne tym, które przekroczyły określony próg prędkości. W zależności od tego, jak jest zamontowany, może mierzyć prędkość pojazdu zbliżającego się lub oddalającego od niego. Wykonane zdjęcia są zapisywane na nośniku elektronicznym lub na kliszy fotograficznej.

Zarobią na drodze

Urządzenie rejestruje: samochód, numer rejestracyjny, wizerunek kierującego, datę i godzinę zdarzenia, miejsce popełnienia wykroczenia, prędkość, z jaką jechał kierujący, oraz prędkość dozwoloną.

Wszystkie te informacje są uwidocznione na automatycznie wykonanej przez urządzenie fotografii. Właściciel pojazdu, który przekroczył dozwoloną prędkość, jest następnie wzywany do jednostki policji lub straży miejskiej w celu uiszczenia mandatu, a jeżeli pojazdem kierowała inna osoba – w celu ustalenia jej tożsamości. Obowiązek wskazania, kto w danym czasie użytkował pojazd, ciąży na właścicielu (art. 78 ust. 4 kodeksu drogowego).

Przekroczenie prędkości nie jest jedynym wykroczeniem rejestrowanym przez fotoradar, za które można zapłacić mandat.

Na zdjęciu widać również, czy kierowca rozmawia przez telefon komórkowy, czy ma zapięte pasy, a pojazd, którym kieruje – włączone światła. Punkty za wykroczenia są sumowane, a grzywna w razie zbiegu kilku czynów może wynieść nawet 1 tys. zł.

Fotoradary instalowane są w różnych miejscach na drogach całego kraju zarówno w miastach, jak i na obszarach pozamiejskich. Ich zaletą jest rejestrowanie wykroczeń bez potrzeby bezpośredniego zatrzymywania kierowców w chwili ich ujawnienia.

Namierzony z auta

Wideorejestrator z kolei to przyrząd montowany w radiowozach policyjnych zarówno oznakowanych, jak i nieoznakowanych. Mierzy prędkość i rejestruje obraz na kasecie wideo.

Za jego pomocą dokonuje się pomiaru prędkości z samochodu policyjnego w czasie jazdy. Tak jak w wypadku fotoradaru na obrazie uzyskanym z wideorejestratora widać datę, godzinę, pojazd, jego numer rejestracyjny oraz prędkość, z jaką się poruszał.

Uprawnienia do posługiwania się wideorejestratorem lub fotoradarem mają policjanci, którzy odbyli specjalne przeszkolenie w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie.

Do pomiaru prędkości policja wykorzystuje również tzw. radary pistoletowe, które ze względu na niewielkie rozmiary i łatwość obsługi używane są bardzo często. Cały sprzęt kontrolno-pomiarowy wykorzystywany przez policję podlega cyklicznej legalizacji potwierdzonej odpowiednim dokumentem. Jej brak może uratować kierowcę przed mandatem.

Wśród urządzeń wspomagających walkę z niezdyscyplinowanymi kierowcami największą skuteczność ma fotoradar. Sporo kierowców zostaje jednak złapanych także na wideorejestrator zamontowany w aucie drogówki. Nie wszyscy wiedzą, że urządzenie pojawić się może nie tylko w oznakowanym radiowozie, ale także cywilnym. Czym się różnią te urządzenia?

Fotoradar jest przeznaczony do pomiaru prędkości pojazdów. Robi zdjęcia fotograficzne tym, które przekroczyły określony próg prędkości. W zależności od tego, jak jest zamontowany, może mierzyć prędkość pojazdu zbliżającego się lub oddalającego od niego. Wykonane zdjęcia są zapisywane na nośniku elektronicznym lub na kliszy fotograficznej.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku