Już w połowie tego roku stowarzyszenie wystąpiło do prezydenta RP i rzecznika praw obywatelskich z prośbą o zaskarżenie tych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego.
– Wystąpienie rzecznika praw obywatelskich do Trybunału Konstytucyjnego ma jedynie charakter cząstkowy, chociaż niewątpliwie jest to krok w dobrym kierunku – stwierdził Wojciech Papis ze stowarzyszenia. – Sprawa bowiem nie ogranicza się do płaconej z pieniędzy podatników składki zdrowotnej w wysokości 2,8 czy 3,7 miliarda złotych rocznie. Chodzi tak naprawdę o to, że budżet KRUS w ponad 90 proc. jest finansowany kosztem nas – podatników. Tylko w ostatnim roku budżetowym trafiła tam kwota ponad 15 miliardów złotych. To jest dokładnie połowa deficytu budżetowego państwa.
Jeśli dodać do tego coroczne dofinansowanie, jakie budżet dokłada do ZUS, okazuje się, że do systemu ubezpieczeń społecznych w Polsce podatnicy dopłacają rocznie grubo ponad 40 miliardów złotych. Stowarzyszenie konsekwentnie zwraca uwagę, że przepisy dzielą nas na obywateli pierwszej i drugiej kategorii. Obywatele drugiej kategorii to ci, którzy płacą kilkanaście razy więcej na system ubezpieczeń społecznych niż uprzywilejowane grupy społeczne.
Zdaniem przedstawicieli stowarzyszenia taka solidarność społeczeństwa jest zrozumiała w stosunku do inwalidów wojennych, kobiet ciężarnych czy sierot. Niedopuszczalne jednak jest stałe dotowanie określonych grup społecznych, jak np. rolników, przez większość społeczeństwa. Prawdopodobnie dzisiaj RPO złoży do TK skargę na przepisy, na podstawie których za opiekę medyczną rolników płaci budżet państwa, a nie oni sami ze swoich dochodów. Przepisy te – zdaniem rzecznika – są sprzeczne z zasadą równego traktowania obywateli, zapisaną w konstytucji. Tym bardziej że rolnicy to grupa o bardzo zróżnicowanym poziomie dochodów. Są w niej ludzie bardzo zamożni, gospodarujący na tysiącach hektarów, otrzymujący wysokie dopłaty unijne.
Problem pogłębia także fakt, że zdaniem ekspertów w ostatnim czasie do KRUS przeniknęło, oszczędnie licząc, około 300 tys. nierolników, skuszonych bardzo niskimi składkami na ubezpieczenia społeczne. Zapewniają one pełne zabezpieczenie emerytalno-rentowe i opiekę medyczną.