Epidemia koronawirusa: to nie jest dobry czas dla kobiet w ciąży

Przyszłe matki odbijają się od zamkniętych drzwi gabinetów ginekologicznych. Brakuje im wskazówek, gdzie się zgłosić.

Aktualizacja: 23.03.2020 10:29 Publikacja: 22.03.2020 19:54

Epidemia koronawirusa: to nie jest dobry czas dla kobiet w ciąży

Foto: Adobe Stock

Mieszkanka Dolnego Śląska w kilkunastotygodniowej ciąży ponad tydzień nie mogła znaleźć gabinetu, który wykona USG. W publicznych nie było miejsc, a wiele prywatnych zamknięto. Bała się, że jeśli nie zrobi tego badania, lekarze coś przeoczą i jej dziecko urodzi się chore.

– Taki strach potrafi paraliżować. Niektóre dziewczyny są tak przerażone koronawirusem, że zamykają się w domu. Boją się iść nawet na pobranie krwi. Przeraża je też wizja samotnego porodu, szczególnie jeśli mają rodzić po raz pierwszy – mówi Anna Błażejczyk, lekarka, która za 2,5 tygodnia urodzi trzecie dziecko i regularnie pociesza ciężarne koleżanki. – To naprawdę trudny czas dla kobiet w ciąży – mówi.

Czytaj też:

Medycy boją się zakażenia na porodówce

Specjalne rozwiązania na specjalne czasy

– Pewnych badań w ciąży nie da się przesunąć o dwa tygodnie. Należy do nich USG w 11.–13. tygodniu ciąży, badanie obciążenia glukozą czy badanie tuż przed rozwiązaniem – tłumaczy. W ubiegłym tygodniu jednego dnia przyjął 20 „obcych" pacjentek, których lekarze zamknęli gabinety w związku z epidemią koronawirusa.

– Część zamyka gabinety, bo nie ma środków ochrony osobistej, inni wiedzą, że w razie kontaktu z zakażoną stracą pracę w kilku miejscach. Jeszcze inni są chorzy i zakażenie może ich zabić – tłumaczy dr Ryszard Rutkowski, ginekolog przyjmujący mimo obaw.

Nie wszyscy mają takie podejście i sporo ciężarnych zostaje bez lekarza. Co mają zrobić? – Do ginekologa nie potrzeba skierowania, a NFZ refunduje teleporady. Pacjentka może zadzwonić do którejkolwiek poradni – mówi dr Rutkowski.

Ministerstwo Zdrowia jest oburzone tym, że ginekolodzy zamykają gabinety, „zwłaszcza że mają pod opieką tak wąską i specyficzną grupę pacjentek". – Jeżeli tak się dzieje, proszę, by pacjentki zadzwoniły na infolinię NFZ, który przekieruje je do najbliższego gabinetu mającego kontrakt z Funduszem – mówi rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.

Zdaniem Anny Gołębickiej, stratega komunikacji i doradczyni OZZ Lekarzy, ginekolog, który zamyka gabinet, powinien sam zadzwonić do pacjentek i zapewnić, że jest dostępny pod telefonem.

– Warto dać kobiecie w ciąży poczucie bezpieczeństwa, tak jej teraz potrzebne. To też okazja do poprawy opieki nad pacjentem – podkreśla.

Mieszkanka Dolnego Śląska w kilkunastotygodniowej ciąży ponad tydzień nie mogła znaleźć gabinetu, który wykona USG. W publicznych nie było miejsc, a wiele prywatnych zamknięto. Bała się, że jeśli nie zrobi tego badania, lekarze coś przeoczą i jej dziecko urodzi się chore.

– Taki strach potrafi paraliżować. Niektóre dziewczyny są tak przerażone koronawirusem, że zamykają się w domu. Boją się iść nawet na pobranie krwi. Przeraża je też wizja samotnego porodu, szczególnie jeśli mają rodzić po raz pierwszy – mówi Anna Błażejczyk, lekarka, która za 2,5 tygodnia urodzi trzecie dziecko i regularnie pociesza ciężarne koleżanki. – To naprawdę trudny czas dla kobiet w ciąży – mówi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Jest śledztwo w sprawie przerwania wałów w Jeleniej Górze Cieplicach
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Prawo karne
Powódź 2024. Szaber to kradzież zasługująca na szczególne potępienie