Takie odformalizowanie czynności prawnych, które teraz wymagają pisma z podpisem, przewiduje projekt nowego kodeksu cywilnego.
Zdaniem Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, autora propozycji, i części prawników to odpowiedź na postęp techniki i nowe formy prowadzenia biznesu. Jednak są obawy, czy zmiany nie dadzą pola do popisu niesolidnym kontrahentom, nie mówiąc o oszustach.
[srodtytul]Technika wymusza[/srodtytul]
– [b]Nie da się ignorować rozwoju technicznego. Coraz więcej korespondencji biznesowej, zwłaszcza na większe odległości, odbywa się elektronicznie. E-maile, faksy są codziennością. Tymczasem w sądzie właściwie nie wiadomo, jaką mają wartość, jeśli w ogóle sąd chce się nad nimi pochylać. Dotyczy to zwłaszcza e-maili, esemesów, które nie zawierają podpisów[/b] – wskazuje Dariusz Skuza, partner w Kancelarii Sołtysiński, Kawecki, Szlęzak. – Dopuszczenie takich dokumentów ułatwiłoby prowadzenie biznesu, ale też rozstrzyganie sporu sądowego, zwłaszcza gdy druga strona nie zaprzeczy prawdziwości elektronicznego dokumentu.
Tą drogą idzie Komisja Kodyfikacyjna, która w projekcie pierwszej księgi kodeksu cywilnego przewiduje właściwie rewolucję form oświadczeń woli (czynności prawnych).