Koronawirus: święta bez wyjazdów

Rząd przedłuża do 19 kwietnia zakaz przemieszczania się, podróżowania i przebywania w miejscach publicznych. A to oznacza, że ci, którzy mieli nadzieję na świąteczny wypad, powinni z niego zrezygnować.

Aktualizacja: 10.04.2020 08:02 Publikacja: 09.04.2020 19:15

Koronawirus: święta bez wyjazdów

Foto: AdobeStock

Nie wchodzi w grę wyjazd na działkę. O wielkanocnej podróży do rodziny także nie ma co marzyć. Powód? W myśl ograniczeń nałożonych przez rząd przez najbliższe dni (do 19 kwietnia) wychodzenie z domu powinno być ograniczone do absolutnego minimum.

Co to znaczy minimum?

Przemieszczać się można jedynie w przypadku: dojazdu do pracy i z pracy; wolontariatu na rzecz osób starszych oraz załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennego – niezbędne zakupy, wykupienie lekarstw, wizyta u lekarza, opieka nad bliskimi. Jakkolwiek wyrażonego wprost całkowitego zakazu wyjazdów świątecznych nie ma, bo autorzy ograniczeń w czwartek jedynie apelowali i prosili o pozostanie w domach, to obowiązujący zestaw obostrzeń świąteczne wyjazdy utrudnia, a dalsze – uniemożliwia.

Czytaj także: Koronawirus: kiedy policja wystawi mandat za podróżowanie

Ci, którzy się na nie zdecydują, muszą się liczyć z karami: albo mandatem, albo dużo surowszą karą administracyjną.

Czy można na święta pojechać na działkę z dziećmi? – pytają czytelnicy, do których po czwartkowej konferencji premiera dotarło, że daleki wyjazd do rodziny raczej nie wchodzi w rachubę. Zdecydowanie nie.

Powód? To raczej nie jest rzecz uznawana powszechnie za zaspokajanie „niezbędnych potrzeb życiowych".

Złamanie ograniczeń w przemieszczaniu się jest wykroczeniem ściganym zgodnie z postanowieniem ustawy z 31 marca 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie systemu ochrony zdrowia związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19.

Art. 48a. 1. ustawy brzmi: Kto w stanie zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nie stosuje się do ustanowionych w 46b nakazów, zakazów lub ograniczeń (...) podlega karze pieniężnej w wysokości od 5 do 30 tys. zł.

Alternatywnym sposobem ukarania, do którego ma prawo policjant, który zatrzyma nas na drodze, jest mandat karny (często w maksymalnej wysokości – 500 zł). Egzekucja tych pierwszych następuje w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

Czy wszystkie wyjazdy skończy się karą?

Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji, tłumaczy, że nie da się na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć.

– Każda sprawa, każda kontrola, każda interwencja jest inna i oceniana przez policjanta na miejscu. Pod uwagę brane są zarówno obowiązujące przepisy, jak i wyjaśnienia osób – informuje rzecznik.

Nie wchodzi w grę wyjazd na działkę. O wielkanocnej podróży do rodziny także nie ma co marzyć. Powód? W myśl ograniczeń nałożonych przez rząd przez najbliższe dni (do 19 kwietnia) wychodzenie z domu powinno być ograniczone do absolutnego minimum.

Co to znaczy minimum?

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego