Osobom poniżej 18. roku życia, które mieszkają w Polsce i mają polskie obywatelstwo, przysługują bezpłatne usługi służby zdrowia. Tak wynika z art. 2 ust. 1 pkt 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=282315]ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (DzU z 2008 r., nr 164, poz. 1027[/link]).
W placówkach służby zdrowia zdarzają się odmowy pomocy medycznej dzieciom, które nie mają dowodu ubezpieczenia. W tej właśnie sprawie rzecznik praw dziecka wystąpił do ministra zdrowia. Praktykę tę uważa za niezgodną z prawem i naruszającą prawa dzieci. Samo żądanie dokumentu jest uzasadnione, bo inne jest źródło finansowania leczenia, jeżeli dziecko jest ubezpieczone (NFZ), a inne, jeżeli nie jest (budżet państwa). Ale jego brak nie uzasadnia odmowy pomocy.
Od 2010 r. ZUS zaprzestał drukowania legitymacji ubezpieczeniowych. To zaś oznacza, że rodzice będą mieć większe kłopoty z udowodnieniem prawa do leczenia. Ubezpieczony jako członek rodziny (czyli np. dziecko) musi przedstawić dowód opłacenia składki zdrowotnej przez osobę, która zgłosiła go do ubezpieczenia (matkę, ojca), wraz z kserokopią tego zgłoszenia. Do lekarza trzeba zatem zabrać druki ZUS RMUA matki lub ojca (jeżeli jest pracownikiem) i formularz ZUS ZCNA lub ZUS ZCZA. Można także przedstawić zaświadczenie wydane przez pracodawcę rodzica. NFZ zaznacza, że dla dziecka do szóstego miesiąca życia w ogóle nie można żądać dokumentów poświadczających ubezpieczenie.