Polak przed Trybunałem w Luksemburgu walczy o nazwisko

Polski prawnik walczy o pisownię swojego nazwiska na Litwie

Publikacja: 15.09.2010 02:11

Polak przed Trybunałem w Luksemburgu walczy o nazwisko

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Europejski Trybunał Sprawiedliwości wysłucha dziś racji Łukasza Wardyna, polskiego prawnika, który walczy o poprawną pisownię nazwiska swego i żony na Litwie. – Jestem przekonany, że wygram – mówi „Rz” Wardyn, który jako pierwszy Polak skierował w lipcu 2009 roku wniosek do Trybunału w Luksemburgu w takiej sprawie. – Zagraniczna firma, która rejestruje swą działalność na Litwie, nie musi zmieniać nazwy. Nie może być więc tak, że osoba traktowana jest gorzej niż przedsiębiorstwo.

Wardyn uważa, że wraz z żoną Małgorzatą Runiewicz-Wardyn są na Litwie dyskryminowani, ponieważ ich nazwiska w dokumentach wydanych w tym państwie zostały zapisane inaczej niż w dokumentach z Polski, co utrudnia im m.in. pracę w Brukseli, gdzie od kilku lat przebywają. Konieczne jest bowiem ciągłe udowadnianie, że Vardyn i Wardyn to ta sama osoba, a w przypadku nazwiska pani Małgorzaty – w porównaniu z polską pisownią w wersji litewskiej jest aż sześć błędów (w paszporcie jest Malgožatą Runevič-Vardyn). Problem dotyczy m.in. wydanego na Litwie aktu małżeństwa, a także tłumaczenia dyplomu ukończenia wyższej uczelni, bo żona prawnika studiowała w Polsce.

Sprawą pisowni nazwiska prawnika i jego żony, pochodzącej z Wilna obywatelki Litwy, zainteresowała się nie tylko Komisja Europejska, ale – prócz Polski i Litwy – także Estonia, Słowacja, Czechy i Portugalia. Ich przedstawiciele będą na rozprawie w Luksemburgu. Kilku z nich zabierze głos, prezentując własne stanowisko w sprawie zarzutów polskiego prawnika.

– Uważamy, że problem z pisownią nazwisk polskiej mniejszości na Litwie istnieje – zapewnił „Rz” Maciej Szpunar, wiceminister spraw zagranicznych, który będzie na rozprawie reprezentował Polskę. Nie kryje jednak, że ma wątpliwości, czy sukces gwarantuje Wardynowi powoływanie się na dyrektywę antydyskryminacyjną obowiązującą w Unii Europejskiej (dyrektywa 43/2000). – W tekście dyrektywy nie ma mowy o prowadzeniu akt stanu cywilnego, a tym samym o pisowni nazwisk – twierdzi.

Według Szpunara, można się za to odwołać do artykułu 21 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który gwarantuje obywatelom wspólnoty swobodne przemieszczanie się na terenie UE i przebywanie w każdym z jej krajów.

Zdaniem Wardyna, dyrektywa UE obejmuje jednak zmianę oryginalnej pisowni imion i nazwisk przedstawicieli mniejszości wbrew ich woli.

Litwa uważa, że o żadnej dyskryminacji nie ma mowy, bo obowiązujące w tym kraju przepisy wskazują, iż wszystkie nazwiska zapisywane są wyłącznie według reguł pisowni litewskiej.

Rozprawa przed Trybunałem w Luksemburgu może się zakończyć już w tym roku. Jeśli polski prawnik wygra, Litwa może zostać zmuszona do zmiany obowiązujących w tym kraju przepisów dotyczących pisowni nazwisk mniejszości.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=e.losinska@rp.pl]e.losinska@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][srodtytul]Traktat z 1994 r. nie pomaga[/srodtytul]

Choć litewska konstytucja gwarantuje równe traktowanie wszystkim obywatelom, a tamtejszy kodeks cywilny – prawo do rodowego nazwiska, pisownia polskich nazwisk jest drażliwą sprawą. Możliwość zapisywania ich w wersji oryginalnej dopuszcza traktat polsko-litewski z 1994 r., ale nie jest on przestrzegany. W 1999 r. na podstawie orzeczenia litewskiego Sądu Konstytucyjnego Litwa wprowadziła nakaz zapisywania w dowodach osobistych imion i nazwisk wszystkich obywateli literami języka państwowego. Politycy litewscy twierdzą, że dopuszczenie polskiej pisownia wymagałoby zmian w konstytucji.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości wysłucha dziś racji Łukasza Wardyna, polskiego prawnika, który walczy o poprawną pisownię nazwiska swego i żony na Litwie. – Jestem przekonany, że wygram – mówi „Rz” Wardyn, który jako pierwszy Polak skierował w lipcu 2009 roku wniosek do Trybunału w Luksemburgu w takiej sprawie. – Zagraniczna firma, która rejestruje swą działalność na Litwie, nie musi zmieniać nazwy. Nie może być więc tak, że osoba traktowana jest gorzej niż przedsiębiorstwo.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów