Reklama
Rozwiń
Reklama

Leczenie za granicą dla Polaków z ograniczeniami

Regulacje unijne zezwalają pacjentom na wyjazdy na leczenie zagraniczne, ale polski rząd chce taką możliwość ograniczyć.

Publikacja: 28.12.2012 08:44

Leczenie za granicą dla Polaków z ograniczeniami

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Duże zmiany czekają nie tylko polskich, ale i europejskich pacjentów  w drugiej połowie  2013 r.  Do października kraje UE mają czas na wdrożenie do swoich porządków prawnych dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (2011/24/UE) z 9 marca 2011 r. w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej.  Europejscy pacjenci  na równych prawach mają  korzystać z usług nie tylko publicznych, ale i komercyjnych szpitali i przychodni w całej Europie.

Schengen dla pacjentów

Jeśli polski pacjent  przebywa w innym kraju europejskim, ma prawo skorzystać z pomocy w miejscowej placówce świadczącej usługi z zakresu publicznej służby zdrowia na podstawie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego. Musi natomiast wystąpić o zgodę do NFZ, by ten sfinansował mu zabieg za granicą. Zgodnie z założeniami dyrektywy transgranicznej będzie mógł skorzystać z opieki medycznej poza granicami kraju także w sytuacjach planowych. Instytucja ubezpieczeniowa, np. odpowiednik NFZ, zwróci jednak pacjentom tylko tyle pieniędzy, ile płaci polskim placówkom za taką usługę.

2 mld zł mniej dopłacił NFZ pacjentom do leków w 2012 r.

Ministerstwo Zdrowia zamierza  jednak wdrożyć dyrektywę z pewnymi ograniczeniami.  W niektórych przypadkach polscy pacjenci będą musieli występować o zgodę do płatnika. Jak wynika z  odpowiedzi wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna na jedną z interpelacji poselskich, chory będzie musiał zwrócić się o zgodę do NFZ na wyjazd na wybrane świadczenia, które wymagają co najmniej jednego noclegu za granicą  lub użycia do operacji wysokospecjalistycznego i kosztownego sprzętu.  Resort planuje wprowadzić te ograniczenia, aby kontrolować wydatki płatnika.

Nowe leki

Pozytywną zmianą  na polskim podwórku  już od stycznia 2013 r. jest nowy i bardzo ważny lek, który pojawi się  na styczniowej  liście refundacyjnej. Chodzi o lek gilenya pomagający hamować rozwój stwardnienia rozsianego,  a nawet ratować życie osobom cierpiącym  na to schorzenie.   Do tej pory na miesięczną kurację pacjent musiał wydawać ok. 8 tys. zł.

Reklama
Reklama

Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia, ogłaszając 19 grudnia  noworoczną listę refundacyjną, poinformował, że będą na niej leki potrzebne do terapii choroby Huntingtona i ciężkiej postaci łuszczycy. W  600 przypadkach wzrosną dopłaty pacjentów do leków, a w 2000 zostaną zmniejszone. Paulina Kieszkowska-Knapik, adwokat z kancelarii Baker & Mckenzie, wskazuje jednak, że to pozory, ponieważ wśród obniżek jest 1880 leków, których ceny spadną o mniej niż 50 gr.

10 proc. Polaków według danych Narodowego Funduszu Zdrowia ma niepewny status ubezpieczeniowy

Przykra  niespodzianka czeka także pacjentów leczących się na stwardnienie zanikowe boczne (osłabienie i porażenie mięśni). Oryginalny lek rilutek kosztuje 975,76 zł; pacjent płaci za niego ryczałtem  3,20 zł. Od stycznia chory będzie musiał zapłacić za niego 648 zł, a dołączony do listy refundacyjnej generyk riluzol PMCS będzie kosztował 306 zł.

Zdaniem Ewy Borek, prezesa zarządu fundacji „My, pacjenci", w 2013 r. chorzy nie odczują także zmniejszenia o 1 proc. marży hurtowej na lekach dostarczanych przez dystrybutorów do aptek, a skorzysta znów NFZ.

– To efekt nieskutecznych negocjacji cen między urzędnikami w Ministerstwie Zdrowia a przedstawicielami firm farmaceutycznych. Skorzysta na nich pacjent grecki czy niemiecki, bo leki trafią za granicę – mówi Ewa Borek.

Dla jednych pacjentów zapowiada się zatem radość, dla drugich smutek. Niektórym przyjdzie zapłacić także za leczenie. Według danych NFZ jeszcze z października 2012 r. ok. 10 proc. Polaków ma niepewne ubezpieczenie, bo chociaż widnieją na listach lekarzy rodzinnych, nie ma ich w elektronicznym  wykazie ubezpieczonych, który NFZ udostępnia wszystkim lecznicom. Problem dotyczy m.in. dzieci niezgłoszonych przez rodziców do ubezpieczenia, studentów, niepracujących członków rodzin, a nawet emerytów.

Duże zmiany czekają nie tylko polskich, ale i europejskich pacjentów  w drugiej połowie  2013 r.  Do października kraje UE mają czas na wdrożenie do swoich porządków prawnych dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (2011/24/UE) z 9 marca 2011 r. w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej.  Europejscy pacjenci  na równych prawach mają  korzystać z usług nie tylko publicznych, ale i komercyjnych szpitali i przychodni w całej Europie.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Waldemar Żurek ujawnia projekt reformy KRS. Liczy na poparcie prezydenta
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Nieruchomości
Ważne zmiany dla każdego, kto planuje budowę. Ustawa przyjęta
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Rząd kończy z patologiami w spółdzielniach mieszkaniowych. Oto, co chce zmienić
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama