Duże zmiany czekają nie tylko polskich, ale i europejskich pacjentów w drugiej połowie 2013 r. Do października kraje UE mają czas na wdrożenie do swoich porządków prawnych dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (2011/24/UE) z 9 marca 2011 r. w sprawie stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej. Europejscy pacjenci na równych prawach mają korzystać z usług nie tylko publicznych, ale i komercyjnych szpitali i przychodni w całej Europie.
Schengen dla pacjentów
Jeśli polski pacjent przebywa w innym kraju europejskim, ma prawo skorzystać z pomocy w miejscowej placówce świadczącej usługi z zakresu publicznej służby zdrowia na podstawie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego. Musi natomiast wystąpić o zgodę do NFZ, by ten sfinansował mu zabieg za granicą. Zgodnie z założeniami dyrektywy transgranicznej będzie mógł skorzystać z opieki medycznej poza granicami kraju także w sytuacjach planowych. Instytucja ubezpieczeniowa, np. odpowiednik NFZ, zwróci jednak pacjentom tylko tyle pieniędzy, ile płaci polskim placówkom za taką usługę.
2 mld zł mniej dopłacił NFZ pacjentom do leków w 2012 r.
Ministerstwo Zdrowia zamierza jednak wdrożyć dyrektywę z pewnymi ograniczeniami. W niektórych przypadkach polscy pacjenci będą musieli występować o zgodę do płatnika. Jak wynika z odpowiedzi wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna na jedną z interpelacji poselskich, chory będzie musiał zwrócić się o zgodę do NFZ na wyjazd na wybrane świadczenia, które wymagają co najmniej jednego noclegu za granicą lub użycia do operacji wysokospecjalistycznego i kosztownego sprzętu. Resort planuje wprowadzić te ograniczenia, aby kontrolować wydatki płatnika.
Nowe leki
Pozytywną zmianą na polskim podwórku już od stycznia 2013 r. jest nowy i bardzo ważny lek, który pojawi się na styczniowej liście refundacyjnej. Chodzi o lek gilenya pomagający hamować rozwój stwardnienia rozsianego, a nawet ratować życie osobom cierpiącym na to schorzenie. Do tej pory na miesięczną kurację pacjent musiał wydawać ok. 8 tys. zł.