Wczoraj Krystyna Szumilas, minister edukacji narodowej, skierowała do konsultacji społecznych projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty w sprawie obniżenia wieku szkolnego. Zgodnie z nim od września 2014 r. do szkół nie pójdzie cały rocznik sześciolatków, tylko te, które urodziły się od 1 stycznia do 30 czerwca 2008 r. Te z drugiego półrocza obowiązkową naukę w pierwszej klasie rozpoczną dopiero 1 września 2015 r. Co to oznacza w praktyce?
Fikcyjne prawo
– Mój pięcioletni Hubert mógłby być w przedszkolu rok dłużej – mówi Anna Wieczorek z Warszawy. – W stolicy jednak większość oddziałów dla sześciolatków znajduje się przy szkołach.
W tym roku okazało się, że część nie została do nich przyjęta. Choć zgodnie z rozporządzeniem z 20 lutego 2004 r. w sprawie warunków przyjmowania uczniów do szkół publicznych sześcioletnie dzieci mają pierwszeństwo w przyjęciu.
Małgorzata Wojna, mama pięcioletnich bliźniaków z marca 2008 r., kolegów Huberta z grupy, zauważa, że jej synowie będą w tym samym budynku szkolnym co Hubert, ale w pierwszej klasie.
– To niesprawiedliwe. Zastanawiam się nad zaoszczędzeniem pieniędzy na prywatne przedszkole – dodaje.