Kolejki i zatory w szpitalach powstają  przez częste wizyty pacjentów u lekarzy specjalistów. Częste i – zdaniem wielu lekarz rodzinnych- niepotrzebne. Kłopot jednak w tym, że lekarze pierwszego kontaktu tłumaczą, iż muszą  wysyłać pacjentów do specjalistów bo potrzebują zaświadczeń o chorobie podopiecznego.  Inaczej nie mogą przepisywać pacjentom z chorobą przewlekłą leków ze zniżką.

Narodowy Funduszu Zdrowia zamieścił właśnie na stronie internetowej wyjaśnienia dla lekarzy w tej sprawie. Wskazuje, że medyk rodzinny jest autonomiczny  przy  podejmowaniu  decyzji terapeutycznych. Prowadzi więc  leczenie zgodnie z posiadaną wiedzą i potrzebami zdrowotnymi pacjenta.

„Przypominamy również, że warunkiem koniecznym przy wystawianiu recept na leki refundowane przez lekarza rodzinnego jest w każdym przypadku, w tym także w leczeniu chorób przewlekłych, udokumentowane rozpoznanie schorzenia" – pisze NFZ. Chodzi o rozpoznanie, które lekarze rodzinny zrobił samodzielnie  lub inny lekarz specjalista. Przy czym ten ostatni nie musi być medykiem leczącym pacjentów w ramach ubezpieczenia z NFZ.

Centrala NFZ wskazuje także, ze lekarz rodzinny może kontynuować leczenie farmakologiczne takie jakie zalecił specjalista pod warunkiem, że stan  jego zdrowia tego nie wymaga konsultacji specjalistycznej. „Zaświadczenie od lekarza z poradni specjalistycznej jest niezbędne tylko w przypadku, gdy pacjent objęty leczeniem i stałą opieką poradni specjalistycznej wymaga okresowego monitorowania, zmiany lub korekty leczenia"- podkreśla centrala NFZ.