Zasady profilaktyki zapobiegającej rozprzestrzenianiu się koronowirusa w podmiotach odpowiedzialnych za tą infrastrukturę, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) oraz Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) opublikowało już ponad pół roku temu, jednak właśnie teraz, w sytuacji nawrotu zachorowań oraz drugiej fali pandemii zalecenia przedstawione przez RCB nabierają nowego znaczenia.
Czy blokada dostępu do infrastruktury krytycznej wymierzona w podmioty prywatne, w okresie pandemii ma jakiekolwiek podstawy prawne?
Infrastruktura krytyczna (IK) to według ustawy o zarządzaniu kryzysowym, systemy kluczowe dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli oraz służące zapewnieniu sprawnego funkcjonowania administracji publicznej, a także instytucji i przedsiębiorców. Należą do nich m.in. systemy transportowe, finansowe, ochrony zdrowia, czy zaopatrzenia w energię. W konsekwencji adresatami rządowych wytycznych są podmioty odpowiedzialne za obiekty, urządzenia, instalacje, bądź usługi niezbędne do minimalnego funkcjonowania gospodarki i państwa. Należy do nich na przykład Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) jako jedyny podmiot w kraju zarządzający polską przestrzenią powietrzną, która już w marcu tego roku zapewniła zapasową, dodatkową salę do podjęcia pracy operacyjnej przez kontrolerów ruchu lotniczego oraz ograniczyła wstęp na teren obiektów PAŻP dla osób trzecich, dostosowując swoją działalność do nowej rzeczywistości oraz wytycznych RCB.
Czytaj także: Jesz, pijesz lub palisz papierosa na ulicy? Licz się z karą
W świetle marcowego stanowiska RCB oraz MAP dotyczącego IK, zaleca się „w razie potrzeby i możliwości, ograniczenie spotkań na terenie obiektu oraz wyjść poza teren obiektu w godzinach pracy, zarówno o charakterze służbowym jak i prywatnym, preferować kontakt telefoniczny, poprzez pocztę elektroniczną lub w drodze telekonferencji."
Obowiązek dostosowania się do zalecanych ograniczeń, czy epidemicznych nakazów lub zakazów, w tym dotyczących przemieszczania się, dostępu do określonych obiektów oraz obowiązku zasłaniania nosa i ust , budzi wiele kontrowersji oraz polaryzuje opinię publiczną od chwili publikacji pierwszego rozporządzenia wprowadzającego wspomniane obostrzenia. To właśnie forma wprowadzania obostrzeń budzi największe wątpliwości prawników. Te obawy potwierdzają jednocześnie kolejne orzeczenia sądów, które kwestionują nakaz noszenia maseczek z uwagi na brak ustawowej delegacji takiego nakazu. Sąd Rejonowy w Kościanie postanowieniem z dnia 3 czerwca 2020 r. odmówił wszczęcia postępowania wobec obwinionego, który w trakcie obowiązywania zakazu przemieszczania się, jechał na rowerze i nie miał maseczki . Przyczyna? Porównanie zakresu rozporządzenia covidowego i delegacji ustawowej zawartej w ustawie o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi prowadzi do jednoznacznej refleksji. Nakaz zakrywania ust i nosa może odnosić się wyłącznie do osób chorych i podejrzewanych o zachorowanie. W pozostałym zakresie obowiązek zasłaniania ust i nosa przez "wszystkich" nie ma podstaw prawnych, chyba że ta podstawa będzie wynikała z ustawy, a nie rozporządzenia.