Reklama

NSA: Zezwolenie na odstrzał bez wskazania konkretnych zwierząt

Chore, cierpiące lub agresywne okazy ze stada można zgodnie z prawem zabić bez wcześniejszego wskazania, że to one zostaną wyeliminowane.

Publikacja: 16.06.2023 02:00

NSA: Zezwolenie na odstrzał bez wskazania konkretnych zwierząt

Foto: AdobeStock

Taki wniosek płynie z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który orzekł, że decyzja generalnego dyrektora ochrony środowiska o odstrzale 12 dziko żyjących żubrów, była zasadna. Miał on być wykonany przez uprawnionych do tego, wskazanych przez nadleśniczego pracowników.

Postanowieniu sprzeciwiły się dwie fundacje, ale ich skargi oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Uznał, że decyzja o eliminacji podjęta została na podstawie przepisów ustawy o ochronie przyrody oraz wypełniała zalecenia komisji ds. przeglądu i oceny stada żubrów w puszczy.

Czytaj więcej

Prawo łowieckie w ocenie RPO: uwagi za i przeciw

WSA zauważył, że alternatywne rozwiązanie sytuacji nie istniało. Poważnie chore okazy stanowiłyby bowiem zagrożenie dla całego stada, ich odizolowanie wiązałoby się z przedłużaniem cierpienia i generowało koszty, te zaś agresywne nie zmieniłyby swojego zachowania nawet po przesiedleniu, mogłyby wrócić na dawne miejsce. Sąd podzielił stanowisko, że eliminacja takiej liczby żubrów nie będzie miała wpływu na ich populację, dbałość zaś o zdrowie całego stada korzystnie wpłynie również dla inne dziko żyjące zwierzęta oraz bezpieczeństwo powszechne.

WSA odniósł się też do blankietowości wystawianego „na przyszłość” zezwolenia, argumentując, że taka forma pozwala elastycznie reagować w sytuacji, kiedy w stadzie pojawią się choroby, urazy czy agresywne zachowania. Nadleśnictwo nie jest jednak w stanie przewidzieć, ilu zwierząt one dotkną i w przypadku których odstępstwo od zakazu zabijania zwierząt pod ochroną okaże się konieczne. Jednocześnie zastrzegł, że takie zezwolenie nie będzie nakazem.

Reklama
Reklama

Jedna ze skarżących fundacji sprzeciwiła się jednak m.in. dopuszczonej formie pozwolenia i zaskarżyła wyrok do NSA.

Argumentowała, że sąd pierwszej instancji całkowicie pominął aspekt humanitarnego traktowania zwierząt, które są żywymi, cierpiącymi istotami, także tego, że człowiek powinien je szanować i chronić. Ponadto uznała, że te wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinno się im pozwolić swobodnie bytować. NSA oddalił jednak skargę. Wskazał, że zgodnie z danymi z księgi rodowodowej żubrów z końca roku poprzedzającego decyzje o odstrzale, żyło ich 2269 (czyli o prawie 450 więcej niż w roku poprzednim); w tym na wolności – prawie 2050. W spornym w tej sprawie stadzie z terenu puszczy żyje ich 112, więc ewentualna eliminacja słabej dwunastki nie wpływie na jego kondycję.

NSA nie przyjął argumentu fundacji, że z chwilą wydania wniosku żaden z członków czworonożnej grupy nie był chory ani agresywny, uznając, że pomija ona fakt, iż te ewentualnie wytypowane w przyszłości zostaną wskazane pod ściśle określonymi warunkami, w przypadku chorych potrzebna będzie opinia weterynarza, chyba że zwierzęta będą wyjątkowo cierpiące. Ich brak zostanie zaś zniwelowany przez przyrost naturalny.

Sąd podkreślił, iż „nie ulega także wątpliwości, że każde zwierzę należy traktować humanitarnie i z szacunkiem”, a za jego nielegalne zabicie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Sygnatura akt: III OSK 7731/21

Prawo w Polsce
Jest kolejne weto prezydenta Karola Nawrockiego. Chodzi o tzw. lex Kamilek
Podatki
Skarbówka przywróci termin na zgłoszenie rodzinnego spadku lub darowizny
Praca, Emerytury i renty
Święczkowski nie odpuszcza Tuskowi ws. emerytów. Chodzi o 1200 zł podwyżki
W sądzie i w urzędzie
Porażka nabitych w Amber Gold. Sąd oddalił ich roszczenia
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy wyjątkowo nierychliwy. Orzeczenie zapadło po... 57 latach
Reklama
Reklama