Ministerstwa Zdrowia i Rozwoju wracają do prac nad refundacyjnym trybem rozwojowym (RTR). Wprowadzenie takiego mechanizmu zapowiadał rok temu ówczesny wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda. Mówił wówczas, że budżet państwa miałby pokryć 10 proc. refundacji, nawet gdy jej kwota wyniesie 2 mld zł.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", resorty zdrowia i rozwoju wznowiły pracę nad RTR.
O zamiarze wspierania zagranicznych koncernów, które przeniosą lub uruchomią produkcję leków właśnie w Polsce, mówił podczas środowego Śniadania z „Rzeczpospolitą" wicepremier Mateusz Morawiecki.
– Farmacja to dla nas jedna z branż strategicznych, ale mamy tu wiele dylematów. W przeciwieństwie do Niemców czy Francuzów, którzy 95 proc. leków kupują w rodzimych firmach, polskie leki to tylko 30 proc. wszystkich kupowanych w Polsce. 70 proc. to produkty firm zagranicznych. Niektóre z nich mają jednak w Polsce siedziby, inwestują tutaj w badania i rozwój i robią coraz więcej wdrożeń i badań klinicznych. Minister finansów i rozwoju jest zatem bardziej skłonny wspierać również tę branżę. Polska to kraj na dorobku i nie stać nas na to, by dotować bogatych, a właśnie to robimy – mówił wicepremier Morawiecki.
Przenoszeniu zakładów produkcyjnych właśnie do Polski ma sprzyjać także kandydatura Warszawy na nową siedzibę Europejskiej Agencji Leków (European Medicines Agency, EMA), która po brexicie w marcu 2019 r. z Londynu przeniesie się do innego miasta Europy. ©?