Szkoły policealne kuszą na kierunki medyczne nieistniejącymi tytułami

Placówki policealne kuszą kandydatów na kierunki medyczne nieistniejącymi tytułami. Nie pomaga sprzeciw profesjonalistów.

Publikacja: 20.09.2018 07:27

Szkoły policealne kuszą na kierunki medyczne nieistniejącymi tytułami

Foto: Fotolia.com

Psycholog organizacji, specjalista ds. fizjoterapii czy dietetyki – takie tytuły gwarantują absolwentom rocznych kursów szkoły policealne. Tyle że posługiwanie się nimi, tak jak ich nadawanie, jest niezgodne z prawem.

Czytaj także: NIK o kształceniu dorosłych w szkołach

Szkoły policealne bez uprawnień szkół publicznych szczególnie upodobały sobie kierunki medyczne i pedagogiczne, oferując osobom bez matury możliwość uzyskania tytułu zarezerwowanego dla licencjatów i magistrów.

Nie dają legitymacji

Licząca sobie dziewięć lat „szkoła z tradycjami" działająca w Warszawie kusi absolwentów szkół średnich tytułem specjalisty ds. fizjoterapii czy dietetyki, który można uzyskać po dwóch semestrach (280 godzinach) zajęć w systemie zaocznym. Nauka kosztuje ok. 1 tys. zł rocznie (jeśli zdecydujemy się na korzystanie z własnych materiałów szkoleniowych. Choć organizatorzy zapewniają, że wydawane przez nich dokumenty honorowane są na równi z zaświadczeniami szkół publicznych, słuchaczom nie przysługują żadne państwowe dokumenty, łącznie z legitymacją uprawniającą do zniżek na przejazd komunikacją miejską.

– To świadome wprowadzanie ludzi w błąd – mówi dr Tomasz Dybek z Wydziału Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii (OZZPF). – W myśl art. 5 ust. 1 ustawy o zawodzie fizjoterapeuty tytuł fizjoterapeuty przysługuje osobie posiadającej prawo wykonywania zawodu. By go uzyskać, trzeba mieć dyplom licencjata lub magistra na kierunku fizjoterapia, ukończyć szkolenie specjalizacyjne i zdać państwowy egzamin specjalizacyjny fizjoterapeutów – tłumaczy dr Dybek, który już w 2016 r. apelował w listach do ministrów, m.in. zdrowia, edukacji i szkolnictwa wyższego, o delegalizację tego rodzaju szkół. W odpowiedzi MEN napisał, że „zgodnie z ustawą o systemie oświaty osoby prawne i fizyczne mogą zakładać szkoły i placówki niepubliczne po wpisie do ewidencji". Problemu fałszywych kwalifikacji jednak nie poruszył.

W sprawie szkoleń dla specjalistów psychologii biznesu i reklamy, opieki psychopedagogicznej, psychologii żywienia czy po prostu psychologii interweniował u dyrektorów szkół policealnych Ogólnopolski Związek Zawodowy Psychologów (OZZP). Bez skutku.

Wprowadzają w błąd

– Tymczasem psychologiem można zostać po studiach magisterskich, a tytuł specjalisty psychologii klinicznej uzyskuje się po pięcioletnim szkoleniu specjalizacyjnym i zdaniu egzaminu państwowego. Niektóre z takich szkół obiecują np. „zaświadczenie MEN o ukończonym kursie umiejętności zawodowych z wybranej specjalizacji", wprowadzając słuchaczy w błąd – mówi wiceprzewodnicząca OZZP Katarzyna Sarnicka.

Zdaniem ekspertów powodzenie gwarantują takim szkołom potrzeby rynku. W Polsce bez przerwy mówi się o braku pracowników medycznych. A według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na całym świecie brakuje ich 17 mln. ©?

Psycholog organizacji, specjalista ds. fizjoterapii czy dietetyki – takie tytuły gwarantują absolwentom rocznych kursów szkoły policealne. Tyle że posługiwanie się nimi, tak jak ich nadawanie, jest niezgodne z prawem.

Czytaj także: NIK o kształceniu dorosłych w szkołach

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Koniec 500+. Kiedy ostatnie wypłaty? 800+ na koncie już w grudniu?
Konsumenci
Nowy Sejm przyjął pierwszą ustawę. Dotyczy zakazu handlu w niedziele
W sądzie i w urzędzie
PESEL można już zastrzec. Jak to zrobić?
Prawo pracy
Szef może zablokować samowolną pracę po godzinach
Zdrowie
Ziobro na odchodne złożył wniosek do TK. Ma duże znaczenie dla lekarzy
Materiał Promocyjny
Razem dla Planety, czyli chemia dla zrównoważonej przyszłości