Dopłaty do kredytów – start na pewno opóźniony

– Mamy kłopot, bo brakuje rozporządzenia zawierającego wniosek. Na szczęście na razie niewiele osób pyta o dopłaty do kredytów mieszkaniowych. Ruszymy z akcją informacyjną na naszym terenie dopiero wtedy, kiedy będziemy mogli przyjmować wnioski – mówi Kazimierz Wiśniewski, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Gdańsku.

Jak się dowiedzieliśmy w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, rozporządzenie wykonawcze do [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=67E602894554A2EC22C7F0A45DBA3A62?id=318952]ustawy z 19 czerwca 2009 r. o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych udzielonych osobom, które utraciły pracę[/link], zostało właśnie podpisane i czeka na ogłoszenie w Dzienniku Ustaw. Dziś ma być zawarta umowa z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który będzie rozprowadzał środki na dopłaty do kredytów. Jest więc szansa, że bezrobotni nie będą czekali na nowe świadczenie.

– Na razie na naszej stronie internetowej zamieściliśmy wzór wniosku i informacje ważne dla osób, które są zainteresowane pomocą w spłacie kredytu. Na razie nie widać dużego zainteresowania nowym świadczeniem, ale może się to zmienić. O dopłaty do kredytów pytało tylko trzech petentów. Teoretycznie osób, które mogą być zainteresowane dopłatą, na terenie Poznania i naszego powiatu, jest ok. 3,5 tys. – ludzie ci stracili pracę po 1 lipca 2008 r. – mówi Zygmunt Jeżewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Poznaniu.

[srodtytul]Dla kogo pomoc[/srodtytul]

Zgodnie z ustawą pomoc w spłacie rat kredytu na mieszkanie może otrzymać ten, kto po 1 lipca ubiegłego roku utracił zatrudnienie lub inną pracę zarobkową lub zaprzestał prowadzenia działalności gospodarczej, podlegającej wpisowi do ewidencji działalności gospodarczej, jako przedsiębiorca niezatrudniający pracowników.

Sama utrata zatrudnienia nie wystarczy. Mianowicie, aby się ubiegać o pomoc, dana osoba musi być zarejestrowana jako bezrobotna i dodatkowo ma jej być przyznane prawo do zasiłku. Ponadto status bezrobotnego musi mieć w dniu składania wniosku. Dopłata może być przyznana także, jeśli to małżonek kredytobiorcy stracił pracę, pod warunkiem że istnieje wspólność majątkowa.

Pomoc dla bezrobotnych kredytobiorców jest limitowana. Po pierwsze może być przyznana na 12 miesięcy, a po drugie nie może przekroczyć 1200 zł, choćby nawet realna rata kredytu była wyższa.

– O skali przyznanej pomocy będziemy decydować indywidualnie. Wytyczne ministerstwa nie narzucają specjalnych ograniczeń, tak więc będziemy jej udzielać stosownie do potrzeb wnioskodawcy – mówi dyrektor Wiśniewski.

Dla przyznania dopłaty nie ma znaczenia, czy spłacany jest kredyt na dom czy mieszkanie. Urzędu nie będzie interesował metraż ani standard wykończenia lokalu.

[srodtytul]Trzeba będzie oddać[/srodtytul]

Pomoc jest zwrotna. Termin spłaty rozpoczyna się w miesiącu następującym po miesiącu, w którym upłynęły dwa lata od zaprzestania płatności rat pomocy. Zwrot dopłaty ma nastąpić przez osiem kolejnych lat w równych nieoprocentowanych ratach, płatnych do 15. dnia każdego miesiąca na rachunek urzędu pracy.

– Sądzę, że dopłaty to korzystna oferta dla osób, które straciły pracę. Rodzina może przetrwać trudny okres i na bieżąco regulować swoje zobowiązania. O tym, jakie będzie faktyczne zainteresowanie tą pomocą, przekonamy się za kilka tygodni. Na razie w urzędzie nie będzie specjalnego okienka dla bezrobotnych kredytobiorców – mówi dyrektor Jeżewski.

[ramka][srodtytul]Kto nie dostanie tych pieniędzy[/srodtytul]

- Bezrobotny, który sam odszedł z pracy za wypowiedzeniem,

- bezrobotny, który został zwolniony bez wypowiedzenia w trybie art. 52 kodeksu pracy, czyli tzw. dyscyplinarki,

- właściciel lub najemca innego lokalu mieszkalnego (spółdzielczego) lub domu niż ten, na który został zaciągnięty kredyt,

- współkredytobiorca, jeżeli pomocy na spłatę kredytu na zakup danego mieszkania już udzielono innemu kredytobiorcy,