Tak postanowiła Komisja Europejska. Jeszcze w tym roku Bruksela zamierza przedstawić wytyczne dotyczące finansowych zachęt do zakupu pojazdów ekologicznych. Zapowiada też przygotowanie zmian w dyrektywie energetycznej, tak aby zmotywować do efektywnego wykorzystania paliw konwencjonalnych i stopniowego wprowadzania alternatywnych paliw niskoemisyjnych. W praktyce może to oznaczać wzrost opodatkowania benzyny i oleju napędowego.
[srodtytul]Na rzecz ekologii[/srodtytul]
Wśród działań, które zamierza podjąć też KE, jest monitorowanie wdrażania [b]dyrektywy 2009/33/WE [/b]w sprawie promowania ekologicznie czystych i energooszczędnych pojazdów transportu drogowego. Deklaruje też podjęcie działań gwarantujących większą koordynację i poprawę ogólnej skuteczności środków podejmowanych przez państwa członkowskie w zakresie opodatkowania samochodów w celu promowania pojazdów ekologicznych.
To tylko niektóre elementy „Europejskiej strategii na rzecz ekologicznie czystych i energooszczędnych pojazdów”. Dokument Komisji COM (2010) 186 otrzymała już Polska, by jako kraj członkowski mogła wypowiedzieć się w sprawie swojego udziału w procesie promowania czystych i efektywnych energetycznie samochodów.
– Prace Komisji nad rozwiązaniami promującymi ekologię na rynku motoryzacyjnym, choć na wstępnym etapie, to dowód na to, iż nie możemy przejść do porządku nad kwestią podatku ekologicznego w Polsce. To jest problem, z którym przyjdzie się nam zmierzyć, czy politycy tego chcą, czy nie, dlatego lepiej tej sprawy nie odkładać – podkreśla Jerzy Martini, partner w kancelarii Baker & McKenzie.