Czy rolnicy powinni płacić tyle samo co inni

Dziś Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie, czy rolnicy będą płacić składki na ubezpieczenie zdrowotne jak zwykli przedsiębiorcy

Aktualizacja: 26.10.2010 05:05 Publikacja: 26.10.2010 04:50

Czy rolnicy powinni płacić tyle samo co inni

Foto: www.sxc.hu

To bardzo ważne rozstrzygnięcie, które może spowodować przyspieszoną reformę systemu rolniczych ubezpieczeń społecznych. Postępowanie zostało wszczęte w listopadzie 2007 r., na wniosek rzecznika praw obywatelskich.

[srodtytul]Lepiej traktowani[/srodtytul]

Rzecznik zaskarżył art. 86 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0C0A002B2C0012B4184CEA37D70ACAD8?id=282315]ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych[/link], który przewiduje, że składki na ubezpieczenie zdrowotne rolników opłaca budżet państwa bez względu na wysokość uzyskiwanych przez nich dochodów. Zdaniem rzecznika narusza to zasadę równości i solidaryzmu społecznego.

Zapisana w konstytucji zasada sprawiedliwości wymaga bowiem, aby traktowanie przedsiębiorców działających w rolnictwie i poza nim – na zasadach ogólnych, pozostawało w odpowiedniej relacji do sytuacji, w jakiej się znajdują. Zdaniem rzecznika podmioty z obu tych grup uzyskują dochody z wykonywanej pracy i nie ma podstaw do ich różnego traktowania. Uzasadnia to więc włączenie rolników do systemu ochrony zdrowia i nałożenie na nich obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie zdrowotne. Finansowanie tych składek przez budżet państwa, tak jak jest teraz, stanowi bowiem faworyzowanie tej grupy społecznej.

Z tego systemu korzystają bowiem nie tylko prowadzący działalność rolniczą, ale także ich domownicy.

[wyimek]Gdy składki płaci budżet państwa, to podatnicy ponoszą koszty leczenia rolników[/wyimek]

Skoro budżet państwa opłaca składki na to ubezpieczenie za 1,5 mln rolników podlegających pod ubezpieczenie w KRUS, dyskryminuje w ten sposób osoby zatrudnione na etatach, prowadzące działalność gospodarczą czy pobierające emerytury i renty z ZUS. System dyskryminuje także samych rolników. Prowadzący działy specjalne produkcji rolnej, czyli zajmujący się uprawami szklarniowymi czy hodowlą drobiu i zwierząt futerkowych, nie mają prawa do darmowej opieki zdrowotnej i sami muszą opłacać składki za siebie.

Są one jednak znacznie niższe od tych, które opłacają pracownicy i przedsiębiorcy ubezpieczeni w ZUS.

[srodtytul]Bez dochodu[/srodtytul]

Problem z ubezpieczeniem zdrowotnym rolników polega na tym, że w systemie powszechnym składka pobierana z wynagrodzenia pracownika czy płacona przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą jest potrącana z podatku dochodowego. Ustawodawca przyjął, że skoro rolnicy nie są objęci podatkiem dochodowym, to nie powinni opłacać także składek na ubezpieczenie zdrowotne. System ubezpieczenia zdrowotnego tak samo traktuje zatem właścicieli gospodarstw przynoszących dochody z produkcji rolnej i otrzymujących dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej i osoby, które nie są w stanie same płacić składek na to ubezpieczenie, np. bezrobotnych czy klientów pomocy społecznej.

[srodtytul]Zmiana systemu[/srodtytul]

Choć wniosek rzecznika dotyczy tylko zasad opłacania składek za opiekę medyczną, może mieć znacznie poważniejsze konsekwencje, jeśli zostanie uwzględniony przez TK.

– Mam nadzieję, że wniosek rzecznika praw obywatelskich uchyli drzwi, które z czasem uda się otworzyć szerzej i zreformować cały system ubezpieczenia rolników – mówi Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC. – To, że budżet państwa opłaca składki na ubezpieczenia zdrowotne, to tylko wierzchołek góry lodowej. Różnice w traktowaniu rolników i nierolników są bowiem bardzo duże. Rolnik płaci dziesięciokrotnie niższe składki na ubezpieczenia społeczne niż pracownik czy przedsiębiorca z miasta. Przez to co roku budżet państwa dopłaca kilkanaście miliardów złotych do świadczeń emerytalno-rentowych wypłacanych przez KRUS. A te pieniądze pochodzą przecież z kieszeni podatników.

Ostatnia nowelizacja tych przepisów tylko symbolicznie podniosła składki. Świadczy to o tym, że dotychczasowe zmiany w systemie ubezpieczeń społecznych rolników były powierzchowne. Przedsiębiorca ubezpieczony w ZUS płaci miesięcznie około 900 zł składek na ubezpieczenia emerytalno-rentowe, wypadkowe i zdrowotne. A rolnik ubezpieczony w KRUS płaci tylko 100 zł składek na ubezpieczenie emerytalno-rentowe i wypadkowe. Składkę zdrowotną płaci za niego budżet.

Podwyższenie składki dla rolników posiadających największe gospodarstwa to za mało. Właściciel gospodarstwa powyżej 300 ha płaci bowiem po zmianach do KRUS połowę tego, co przedsiębiorca ubezpieczony w ZUS z tytułu prowadzenia małego sklepiku czy punktu usługowego.

[srodtytul]Budżet płaci nie tylko za rolników[/srodtytul]

– Nie chcę, by uważano rolników za grupę szczególnie uprzywilejowaną. Osób, za które państwo płaci składki na ubezpieczenia, jest bowiem dwa razy więcej – zauważa Marek Sawicki, minister rolnictwa. – Rzecznik wprawdzie zwrócił uwagę tylko na rolników, ale mam nadzieję, że Trybunał pomyśli także o mundurowych, księżach czy bezrobotnych.

Jeśli sędziowie uznają zasady ubezpieczenia rolników za niekonstytucyjne, trzeba się będzie zastanowić nad całościową reformą systemu ubezpieczenia zdrowotnego. W takiej debacie jestem gotów wziąć udział – dodaje Sawicki.

[ramka][b]Czytaj też[link=http://www.rp.pl/artykul/55626,554499-Czy-rolnicy-powinni-placic-tyle-samo-co-inni.html]Potrzebny nowy system, równy dla wszystkich[/link][/b][/ramka]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara