Więcej praw dla zwierząt

Posłowie wycofali się z kontrowersyjnego zapisu o usypianiu bezpańskich zwierząt. W zamian proponują zwiększenie obowiązków gmin i właścicieli

Publikacja: 19.02.2011 03:20

Więcej praw dla zwierząt

Foto: copyright PhotoXpress.com

Posłowie z Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt chcą też zakazać myśliwym strzelania do wałęsających się psów i kotów w obwodach łowieckich.

Dzierżawcy lub zarządcy obwodów łowieckich mogliby jedynie odłowić wałęsające się zwierzę i dostarczyć właścicielowi (poniesie koszty tej operacji). Jeśli go nie ustalą, będą mieli obowiązek odstawić psa do schroniska. Na myśliwych, którzy na łowiskach spotkają porzuconego lub uwiązanego psa czy kota, nakłada się obowiązek poinformowania o tym schroniska dla zwierząt, straży gminnej lub policji.

[srodtytul]Więcej obowiązków [/srodtytul]

[b]Posłowie chcą też zwiększyć obowiązki gmin. Będą musiały corocznie do 31 marca uchwalić specjalny programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobiegania bezdomności zwierząt.[/b]

Będą musiały określić w nim m.in., w jaki sposób chcą zapewnić miejsca w schronisku i unormować problemy związane z odławianiem wałęsających się zwierząt. Zapewnią obowiązkową sterylizację i kastrację zwierząt w schroniskach, a także usypianie ślepych miotów. W obecnych przepisach jest co prawda mowa o uchwalaniu takich planów, ale jedynie fakultatywnie. Z danych Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wynika, że robi to jedynie 30 proc. samorządów.

[b]142 schroniska dla zwierząt zarejestrowane są w bazie głównego inspektora weterynarii[/b]

– Gminy przekonują, że nie ma u nich problemu bezdomności zwierząt, choć psy biegają po lasach i polach całymi watahami. Zapis o obowiązku uchwalania planu jest słuszny. Chodzi o to, aby zmusić samorządowców do dyskusji nad problemem – uważa Łukasz Balcer, prezes TOnZ. Sami samorządowcy przyznają, że z ulokowaniem gdzieś bezpańskich psów mają dziś problemy.

– Chcieliśmy odłowić psy i umieścić je w schronisku, ale to najbliższe w Zamościu odmówiło przyjęcia – przyznaje Rafał Swatowski, sekretarz miasta Łaszczowa. Wiesław Piątkowski, zastępca dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska UM Lublin, przyznaje, że schronisko utrzymywane przez miasto przyjmuje tylko zwierzęta z terenu gminy.

[b]5 tys. około tylu interwencji dotyczących ochrony zwierząt podejmują co roku inspektorzy TOZ[/b]

– Chcemy, aby gminy brały większą odpowiedzialność za bezdomne zwierzęta. Żeby tworzyły porozumienia międzygminne celem budowy i utrzymywania schronisk. Dziś nawet jeśli schronisko nie spełnia standardów, to nie można go zamknąć, bo nie ma innego – mówi posłanka Joanna Mucha.

Według nowych przepisów prawo prowadzenia schronisk będą miały tylko jednostki samorządu terytorialnego, ich jednostki organizacyjne lub organizacje społeczne, których celem statutowym jest ochrona zwierząt. To ma wyeliminować patologie, o których donoszą media. [b]Projekt wprowadza też definicję schroniska, której rygorowi będą się musiały poddać podmioty gromadzące więcej niż 20 zwierząt, w tym wszystkie przytuliska i hotele.[/b]

[srodtytul]Zakazane hodowle[/srodtytul]

Posłowie chcą też zakazać rozmnażania psów i kotów w celach handlowych, a także handlowania nimi poza miejscami ich chowu. Ten postulat zgłaszały wszystkie organizacje zajmujące się ochroną praw zwierząt. Dziś psy i koty można kupić niemal na ulicy. Wiele jest niedożywionych i chorych. Zdaniem Łukasza Balcera nowe rozwiązania pozwoliłyby na ściślejszy nadzór inspekcji weterynaryjnej nad hodowlą zwierząt i obrotem nimi. Ograniczyłoby to ich sprzedaż przez osoby, które nie mają predyspozycji, aby się nimi opiekować.

Posłowie chcą wprowadzić więcej obowiązków i obostrzeń dla właścicieli psów, ale także zwierząt domowych i gospodarczych. Chcą zakazu spuszczania psa ze smyczy bez możliwości jego kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. Chcą karać za trzymanie zwierząt w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających zachowanie naturalnej pozycji. Przed sąd będzie można trafić za trzymanie psa na uwięzi w sposób ciągły dłużej niż 12 godzin lub w sposób powodujący cierpienie.

Zarzuty prokuratorskie będzie można usłyszeć m.in. za zaniechanie leczenia zwierzęcia, wykorzystywanie w pracy, sporcie albo dla rozrywki zwierząt zbyt młodych, chorych lub starych. Nie wolno będzie też podnosić żywych ryb za skrzela oraz transportować i sprzedawać bez wody. Karana ma być także zoofilia. Za zabicie, uśmiercenie zwierzęcia lub dokonanie uboju z naruszeniem przepisów będzie teraz grozić do dwóch lat więzienia, ze szczególnym okrucieństwem do trzech lat. Za to ostatnie sąd orzekać też będzie zakaz posiadania zwierzęcia do dziesięciu lat.

Posłowie z Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt chcą też zakazać myśliwym strzelania do wałęsających się psów i kotów w obwodach łowieckich.

Dzierżawcy lub zarządcy obwodów łowieckich mogliby jedynie odłowić wałęsające się zwierzę i dostarczyć właścicielowi (poniesie koszty tej operacji). Jeśli go nie ustalą, będą mieli obowiązek odstawić psa do schroniska. Na myśliwych, którzy na łowiskach spotkają porzuconego lub uwiązanego psa czy kota, nakłada się obowiązek poinformowania o tym schroniska dla zwierząt, straży gminnej lub policji.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara