Z ponad rocznym opóźnieniem ruszą e-zwolnienia lekarskie. Miały być wystawiane już w 2012 r. Tak informowały „Rz" resort zdrowia i ZUS. Na opóźnieniu stracą zarówno pracodawcy, jak i budżet państwa.
– E-zwolnienie będzie w pełni wprowadzone 1 stycznia 2014 r. A na IV kwartał 2013 r. przewidziano jego pilotaż – mówi Jakub Fiałek z Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. Pracownicy biorący fikcyjne L4 na kilka dni wciąż są bezkarni.
– Dzięki systemowi zmniejszyłaby się liczba absencji, za którą płacą pracodawcy i zakład ubezpieczeń – podkreśla Monika Zakrzewska z PKPP Lewiatan.
Obecnie ZUS wprawdzie sprawdza prawidłowość wykorzystania zwolnienia, ale ma ograniczone możliwości. Zanim wystawione na kilka dni zwolnienie trafi do ZUS, pacjent zdąży wrócić do pracy. Na dostarczenie druku ZUS ZLA ma bowiem siedem dni. Może go nawet siódmego dnia wysłać listem poleconym. Nie ma więc możliwości sprawdzenia, czy zamiast przez tydzień leżeć w łóżku, nie dorabia w innej firmie lub nie korzysta z dodatkowych wakacji.
Co więcej, za niezłożenie zwolnienia w terminie grozi jedynie obniżenie o 25 proc. zasiłku przysługującego za okres od ósmego dnia orzeczonej niezdolności do pracy do dnia dostarczenia zaświadczenia. Wielu pracowników przynosi je do pracodawcy później.