To już drugie wystąpienie rzecznika w tej sprawie. W lipcu 2011 r. alarmował, że dzieci, zwłaszcza te mniej sprawne ruchowo, ale dobre z innych przedmiotów, unikają lekcji wuefu np. korzystając ze zwolnień lekarskich. Powodem jest obawa przed uzyskaniem niskiej oceny z tego przedmiotu, a co za tym idzie - mniejsze szanse na wysoką średnią na świadectwie, która jest przepustką do wymarzonej szkoły lub umożliwia uzyskanie stypendium za dobre wyniki w nauce.  Problemem jest bowiem niewłaściwy, zdaniem rzecznika, system oceniania z wuefu.

- Ocenie nie powinien podlegać wyłącznie talent sportowy uczniów, ale przede wszystkim ich zaangażowanie podczas lekcji, tak aby ci mniej sprawni ruchowo nie czuli się gorzej od rówieśników – uważa Marek Michalak.

W jego opinii w wewnątrzszkolnych systemach oceniania konieczne jest wskazanie  przy jakim wysiłku i wkładzie pracy uczeń może uzyskiwać coraz wyższe oceny z wuefu, łącznie z otrzymaniem tej najwyższej, celującej.

Nowe kryteria oceny powinny uzględniać także zajęcia wychowania fizycznego w formach do wyboru  przez uczniów realizowane jako zajęcia sportowe, zajęcia sprawnościowo-zdrowotne, zajęcia taneczne i aktywne formy turystyki. Takich zajęć  szkoły organizują zdecydowanie za mało, choć zdaniem rzecznika ich atrakcyjność może być milowym krokiem do sukcesu w zachęcaniu uczniów do aktywności fizycznej.W roku szkolnym 2011/2012 realizowało je jedynie 851 z 1444 zbadanych szkół, co stanowi 58,93 proc.

RPD przypomina, że zgodnie z rozporządzeniem MEN z 2008 r. lekcje wychowania fizycznego powinny przede wszystkim wytwarzać nawyk aktywności fizycznej, rozwijając zainteresowania o charakterze rekreacyjnym , sportowym, turystycznym czy tanecznym.