NSA: Odwołanie rektora uczelni wyższej za rażące naruszenie prawa uzasadnione

Rektor uczelni został odwołany za rażące naruszenia prawa

Publikacja: 12.09.2013 08:31

NSA zgodził się z minister nauki i szkolnictwa wyższego, że odwołanie profesora z jednej z uczelni w

NSA zgodził się z minister nauki i szkolnictwa wyższego, że odwołanie profesora z jednej z uczelni wyższych z funkcji rektora było uzasadnione

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego zakończył głośny konflikt w szkolnictwie wyższym. NSA zgodził się z minister nauki i szkolnictwa wyższego, że odwołanie prof. Wiktora G. (personalia zmienione) z funkcji rektora było uzasadnione.

Profesor został wybrany na stanowisko rektora w 2008 r. Wkrótce do ministra nauki i szkolnictwa wyższego zaczęły napływać skargi na jego działania i decyzje.

Zgodnie z art. 38 ust. 5 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym w razie rażącego naruszenia prawa przez rektora wyższej uczelni minister właściwy ds. szkolnictwa wyższego może go odwołać po zasięgnięciu wymaganych  opinii. Taka decyzja zapadła w 2010 r., a na krótko przedtem minister zawiesił Wiktora G. w pełnieniu funkcji rektora. Stwierdził, że nie zwoływał on posiedzeń senatu, podejmował decyzje bez wymaganych statutem opinii senatu i opinii dziekanów. Nie uzyskał zatwierdzenia sprawozdania z działalności, sprawozdania finansowego ani planu rzeczowo-finansowego. Nie udzielił też prorektorowi pełnomocnictw do wykonywania zadań rektora w okresie zawieszenia, wobec czego nie miał kto podpisywać dyplomów ukończenia studiów i innych dokumentów.

Prof. Wiktor G. konsekwentnie zaprzeczał, by jego działania rażąco naruszały prawo. W skardze do WSA w Warszawie zarzucił, że minister oparł się na stronniczych wyjaśnieniach pracowników w czasie kontroli i na ich donosach do ministerstwa. Uprawnienia do zarządzania uczelnią posiadali kanclerz i kwestor, więc nie było potrzeby upoważniania jeszcze prorektora. Senat nie przyjął sprawozdań, gdyż dążył do pozbawienia Wiktora G. stanowiska rektora

WSA uznał, że decyzja nie narusza przepisów. Minister zasięgnął wymaganych opinii i właściwie ocenił nieprawidłowości w działaniach rektora jako rażące naruszenie prawa. Okoliczności, dających podstawę do takiej oceny, nie kwestionuje zresztą sam skarżący, tylko je inaczej interpretuje.

Rozprawa w NSA nie zmieniła tych ustaleń. Były rektor przekonywał w skardze kasacyjnej, że nie doszło do rażącego naruszenia prawa, a WSA nie przeprowadził z urzędu dodatkowego postępowania wyjaśniającego. Niedokładnie także został ustalony stan faktyczny. Przedstawiciele ministra nauki i szkolnictwa wyższego podtrzymali ocenę, że rektor wielokrotnie naruszał rażąco prawo.

Oddalając skargę kasacyjną, NSA podkreślił, że rektor państwowej wyższej uczelni jest nie tylko organem tej uczelni, ale również organem administracji publicznej, uprawnionym do wydawania decyzji administracyjnych. Obowiązuje go więc zasada praworządności. Nie może     rażąco naruszać prawa.

Były rektor, prof. Wiktor G. wykłada obecnie na dwóch innych uczelniach.

sygnatura akt: I OSK 1377/13

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego zakończył głośny konflikt w szkolnictwie wyższym. NSA zgodził się z minister nauki i szkolnictwa wyższego, że odwołanie prof. Wiktora G. (personalia zmienione) z funkcji rektora było uzasadnione.

Profesor został wybrany na stanowisko rektora w 2008 r. Wkrótce do ministra nauki i szkolnictwa wyższego zaczęły napływać skargi na jego działania i decyzje.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów