Maleje dynamika powstawania nowych uczelni niepublicznych. W 2011 r. do rejestru wpisano osiem nowych podmiotów, dwa lata temu – jeden, a w zeszłym roku – dwa. To efekt niżu demograficznego. W tym czasie uczelniom niepublicznym ubyło aż 80 tys. studentów.
Coraz częstsze są też likwidacje. W 2011 r. taką procedurę przeszły zaledwie cztery uczelnie niepubliczne, a w dwóch kolejnych latach – już po siedem. Obecnie w toku jest aż 27 postępowań. Dlatego resort nauki i szkolnictwa wyższego zaproponował zmiany w prawie.
– Jeżeli majątek uczelni nie pokryje kosztów likwidacji, wynagrodzenie likwidatora sfinansuje jej założyciel: osoba fizyczna lub prawna. Kiedy uczelnia rozpocznie likwidację, straci wszystkie dotacje, z wyjątkiem tych na stypendia socjalne studentów – mówiła wiceminister Daria Lipińska-Nałęcz na ostatnim posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. nauki i szkolnictwa wyższego.
Ministerstwo pracuje nad stroną internetową z wykazem uczelni zagrożonych likwidacją. Możliwość upublicznienia takich informacji przewiduje projekt nowelizacji ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. W systemie pojawią się również informacje o uczelniach, którym cofnięto uprawnienia do prowadzenia studiów na określonych kierunkach, poziomach czy profilach.
Coraz częstsze są też konsolidacje uczelni. W 2013 r. było ich pięć.