Zbyt mało stracił na pszenicy i kończynie i nie dostał pomocy

Urząd źle wyliczył producentowi rolnemu straty w uprawach, przez co nie dostał on pomocy finansowej. Przepisy jednak zobowiązują organ do podejmowania czynności niezbędnych do wyjaśnienia sprawy, wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia materiału dowodowego, jak również do oceny, czy dana okoliczność została udowodniona na podstawie całokształtu materiału dowodowego.

Aktualizacja: 01.10.2017 10:27 Publikacja: 30.09.2017 19:04

Zbyt mało stracił na pszenicy i kończynie i nie dostał pomocy

Foto: Adobe Stock

Rolnik Zenon R. wystąpił do kierownika Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o udzielenie pomocy finansowej dla producentów rolnych. Na skutek anomalii pogodowych stracił część plonów. ARiMR odmówiła.

Szkody były za małe

Kierownik powiatowego biura ARiMR powołał się na rozporządzenie Rady Ministrów z 22 listopada 2016 r. . Zgodnie z nim pomoc może objąć szkody w uprawie w gospodarstwie, jeżeli rolnik stracił co najmniej 50 proc. upraw i mniej niż 70 proc.. Tymczasem w przypadku Zenona R. straty wniosły w wypadku pszenicy ozimej – 49,54 proc., a koniczyny 25,60 proc. Z tych powodów pomocy odmówiono. Zenon R. nie zgodził się ze sposobem ustalenia wysokości strat. Wskazał, że niekorzystne warunki atmosferyczne (ujemne skutki przezimowania) spowodowały straty pszenicy ozimej – 2,16 ha, koniczyny czerwonej II – 1,29 ha i koniczyny czerwonej I – 1,24 ha. Tym samym powinien otrzymać pomoc finansową. Następnie odwołał się do dyrektora Oddziału Regionalnego ARiMR a ten przyznał rację swojemu poprzednikowi. Wyjaśnił, że z zebranego materiału dowodowego wynika, że powierzchnia upraw, na których miały miejsce szkody wynosi 3,45 ha. Nie osiągnęły one wymaganego poziomu, co najmniej 50 proc.

Zenon R. nie poddał się i wniósł skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Zarzucił ARiMR nieprawidłowe ustalenie powierzchni upraw objętych w jego gospodarstwie szkodą w związku z wystąpieniem niekorzystnego zjawiska atmosferycznego, tj. ujemnych skutków przezimowania, co w konsekwencji doprowadziło do wydania decyzji o odmowie przyznania pomocy finansowej. Podkreślał, że pomyłki wynikają z tego, że po przeprowadzonej kontroli w jego gospodarstwie, zasiał pszenicę jarą. W efekcie do powierzchni pszenicy ozimej dotkniętej ujemnymi skutkami przezimowania (2,16 ha) błędnie zaliczono 0,02 ha pszenicy jarej, którą zasiał po kontroli.

Wsparcie jednak będzie

WSA uwzględnił jego skargę, ale z innych powodów. Doszukał się nieprawidłowości w uzasadnieniu decyzji.

Według WSA powinno ono wskazywać przesłanki, którymi kierował się organ wydając orzeczenie, a więc powinno wyczerpująco wyjaśniać podstawę rozstrzygnięcia i okoliczności, które za takim, a nie innym rozstrzygnięciem przemawiają. Celem uzasadnienia jest przedstawienie procesów myślowych, które doprowadziły organ do wydania danego aktu, wskazanie motywów będących podstawą rozstrzygnięcia i wreszcie wskazanie argumentów tłumaczących dlaczego takie, a nie inne stanowisko było prawidłowe.

WSA podkreślił, że sporządzenie uzasadnienia jest nie tylko wymogiem formalnym – wynikającym wprost z brzmienia art. 107 § 1 i 2 kodeksu postępowania administracyjnego, ale także ma istotne znaczenie merytoryczne. Przedstawienie bowiem toku rozumowania organu administracyjnego, który poprzedza wydanie decyzji, nie tylko pełni funkcję perswazyjną, wyłuszczając powody podjętego rozstrzygnięcia, tak aby strona mogła się przekonać o jego słuszności, ale także wpływa na kontrolę merytoryczną aktu w postępowaniu sądowoadministracyjnym (albo odwoławczym, jeśli chodzi o decyzje organu pierwszej instancji).

Brak w uzasadnieniu decyzji wydanej w drugiej instancji wyczerpujących rozważań na temat okoliczności nawet relewantnych z punktu widzenia ustaleń faktycznych, które kwestionuje strona w środku zaskarżenia, rodzi podejrzenie, że organ nie dokonał kompleksowej analizy materiału dowodowego, a tym samym tylko pozornie rozpoznał środek zaskarżenia.

Zabrało precyzji

WSA nie ma wątpliwości, że w tej sprawie wyczerpujące rozpatrzenie całości materiału dowodowego nie znalazło odzwierciedlenia w treści uzasadnienia zaskarżonej decyzji, jak również ją poprzedzającej.

Uzasadnienie decyzji kierownika Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest wyjątkowo lakoniczne i nie zawiera uzasadnienia prawnego i faktycznego. Oprócz stwierdzenia organu, że: „wyliczony procent szkody w uprawie został określony na podstawie protokołu szacowania strat sporządzonego przez komisję powołaną przez wojewodę właściwego ze względu na miejsce wystąpienia szkód, składającą się, co najmniej z 3 osób. Potwierdzają one swoimi podpisami prawidłowość danych zamieszczonych w protokole. I tak dla: pszenicy ozimej – 49,54 proc., koniczyny – 25,60 proc. W związku z tym pomocy odmówiono".

Według WSA w rozstrzygnięciu tym brakuje wyjaśnienia, które działki zostały uwzględnione do procentowego wyliczenia wysokości szkody oraz, w jaki sposób organ dokonał takiego wyliczenia strat w uprawach Zenona R. Znajdujący się w aktach sprawy protokół szacowania strat sporządzony przez gminną komisję, na którym oparł się kierownik powiatowego biura, nie jest na tyle jednoznaczny, aby można było z niego wyczytać, w jaki sposób powinna być wyliczona w gospodarstwie procentowa szkoda w uprawach.

O wadliwości tego protokołu świadczy fakt, że 10 stycznia 2017 r. komisja gminna złożyła pisemne wyjaśnienia, a 16 stycznia 2017 r. (czyli po wydaniu decyzji pierwszej instancji) do biura powiatowego ARiMR wpłynęła korekta protokołu z oszacowania szkód w gospodarstwie rolnym Zenona. R.

Dyrektor oddziału regionalnego ARiMR nie odniósł się do zarzutów Zenona R. podniesionych w odwołaniu, a dotyczących błędnego zaliczenia do całkowitej powierzchni uprawy pszenicy 0,02 ha pszenicy jarej. Skupił się na drobiazgowym cytowaniu przepisów odnoszących się do pomocy finansowej dla producentów rolnych. W uzasadnieniu decyzji zawarł jedynie matematyczne wyliczenie procentowej wysokości szkody w gospodarstwie rolnym skarżącego. Jednak do tych wyliczeń przyjął wielkości upraw niewynikające z protokołu komisji z 16 stycznia 2017 r., co czyni te wyliczenia niezrozumiałymi. Organ odwoławczy przyjął do wyliczeń, że powierzchnia całkowita uprawy pszenicy w gospodarstwie rolnym wynosi 1,18 ha, gdy w protokole podano: 2,18 ha, a uprawę koniczyny pomylił z uprawą kukurydzy, co zostało sprostowane dopiero po wniesieniu skargi do sądu.

Dyrektor Oddziału Regionalnego ARiMR nie dokonał oceny protokołu szacowania szkody w gospodarstwie rolnym strony pod kątem jego korekty już na etapie postępowania odwoławczego, jak również nie skonfrontował danych wynikających z tego protokołu z danymi w pisemnym wyjaśnieniu gminnej komisji ds. szacowania szkód w gospodarstwach rolnych spowodowanych niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi.

WSA nie zgodził się ze stanowiskiem wyrażonym przez dyrektora oddziału regionalnego w uzasadnieniu decyzji, że w przypadku, gdy zastrzeżenia strony dotyczą protokołu szacowania szkody, to ich adresatem powinna być wyłącznie komisja sporządzająca protokół. Wskazać trzeba, że żaden przepis ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie wskazuje, by do rozpoznawania wniosku o pomoc finansową dla producentów rolnych, u których powstały szkody nie miały zastosowania reguły postępowania dowodowego wynikające z Kodeksu postępowania administracyjnego.

Te reguły obligują organ do podejmowania wszelkich czynności niezbędnych do wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy, do wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia całego materiału dowodowego, jak również do oceny, czy dana okoliczność została udowodniona na podstawie całokształtu materiału dowodowego.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 9 sierpnia 2017 r.

—Renata Krupa-Dąbrowska

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów