Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) uznał, że emitowana w 2015 i 2016 r. reklama środka, który miał pomóc w chorobach zatok, wprowadza w błąd, sugerując, że ma on właściwości leku. I nałożył na polskiego producenta historyczną karę w wysokości 25 mln 809 tys. 824 zł.
Zdaniem Urzędu suplementy na zatoki dla dzieci i dorosłych były prezentowane tak, by konsument odniósł wrażenie, że mają właściwości lecznicze. To za sprawą fabuły – w reklamie suplementu dla dorosłych występowała aktorka, której dolegliwości związane z zatokami ustąpiły po spożyciu suplementu diety, scenografii, sugerującej, że jest lekarzem, oraz samego scenariusza. Hasła: „oczyszcza zatoki" czy „podnosi odporność" sugerowały lecznicze właściwości suplementu.