Rada Ministrów przyjęła wczoraj projekt zmian w kodeksie karnym i kilku innych ustawach. Poprawki mają pozwolić na szersze niż dziś wykorzystanie dozoru elektronicznego. Będzie on już nie tylko sposobem wykonywania kary pozbawienia wolności, ale także środkiem zapobiegawczym stosowanym wobec oskarżonych w toczącym się postępowaniu karnym, np. w sprawie pedofilii.
Sprawi to, że obok aresztu tymczasowego pojawi się areszt domowy. Dany oskarżony będzie musiał nosić nadajnik (elektroniczną obrożę) na ręce lub nodze i przebywać w zasięgu stacjonarnego urządzenia monitorującego. Zostanie ono zainstalowane w jego miejscu zamieszkania.
Nie oznacza to jednak dla oskarżonego pełnej wolności. Będzie mógł się oddalić od urządzenia maksymalnie na 200 m. Dzięki temu będzie się poruszać nie tylko po domu, ale także w jego pobliżu.
Podejrzany czy oskarżony podczas stosowania aresztu zmuszony będzie do określonego zachowania. Harmonogram dnia ustali dla niego właściwy sąd rejonowy. On też areszt domowy zastosuje, ale warunkiem jest w tej sprawie wniosek oskarżonego.
Jeśli w trakcie używania elektronicznej obroży oskarżony ma mieszkać w domu z innymi osobami, np. pełnoletnimi dziećmi, do skorzystania z systemu dozoru konieczna będzie ich zgoda na zainstalowanie aparatury monitorującej.