Reklama
Rozwiń
Reklama

Niechlujny radca prawny nie ma ochrony przed zwolnieniem

Nienależyte wykonywanie obowiązków radcy prawnego może polegać również na bałaganiarstwie.

Aktualizacja: 05.05.2015 09:13 Publikacja: 05.05.2015 08:27

Niechlujny radca prawny nie ma ochrony przed zwolnieniem

Foto: 123RF

Radca prawny z 15-letnim stażem był wcześniej wielokrotnie wzywany przez kierownika sekcji radców prawnych na rozmowy dyscyplinujące. Chodziło o to, że prowadził przypisane mu sprawy wyjątkowo niechlujnie i opieszale. Na jego biurku akta spraw w toku mieszały się z już załatwionymi. W sprawach sądowych zdarzało mu się nie dołączyć kompletu dokumentów do pozwu czy odpowiedzi na pozew. Notorycznie się spóźniał także z odpowiedziami na pytania prawne poszczególnych sekcji szpitala wojewódzkiego, w którym był zatrudniony.

Decyzja o wypowiedzeniu mu umowy zapadła po tym, jak wyjeżdżając na wakacje, zostawił 20 niezałatwionych próśb o opinię prawną. Nie przekazał także innym radcom spraw sądowych w toku, w których terminy rozpraw czy złożenia pism procesowych wypadały w czasie jego nieobecności.

Szpital poinformował okręgową izbę radców prawnych o zamiarze zwolnienia pracownika. Specjalna komisja powołana w tej sprawie po wizycie w szpitalu nie potwierdziła jednak zarzutów pracodawcy i nie wyraziła zgody na zwolnienie.

Pomimo negatywnej opinii samorządu radcowskiego szpital wypowiedział umowę o pracę niechlujnemu radcy. Gdy ten odwołał się do sądu pracy, zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji, sędziowie uznali wypowiedzenie mu umowy za prawidłowe i zgodne z art. 19 ust. 1 ustawy o radcach prawnych.

W skardze kasacyjnej do Sądu Najwyższego radca kwestionował podane przez szpital przyczyny rozwiązania z nim umowy. Poza niechlujstwem szpital także wymienił niewykonywanie poleceń kierownika zespołu radców. Zwolniony powołał się między innymi na to, że zgodnie z ustawą o radcach jego przełożonym jest wyłącznie kierownik jednostki, w której jest zatrudniony. W odniesieniu do niego byłby to zarząd spółki.

Reklama
Reklama

Sąd Najwyższy w wyroku, który zapadł na posiedzeniu niejawnym, oddalił skargę kasacyjną radcy.

– Wypowiedzenie umowy jest zwykłym sposobem rozwiązania bezterminowego stosunku pracy, nie musi więc mieć szczególnej wagi czy doniosłości – stwierdził Józef Iwulski, sędzia SN. I dodał, że brak oczekiwanej przez pracodawcę dbałości przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych daje podstawę do wypowiedzenia umowy każdego pracownika, także radcy.

Sąd Najwyższy przypomniał, że do uznania wypowiedzenia za prawidłowe wystarczy, żeby tylko jedna z przyczyn podanych przez pracodawcę w uzasadnieniu była prawdziwa i zgodna z prawem. Zarzuty zwolnionego co do przyczyny zwolnienia w postaci niewykonania poleceń kierownika radców uznał za nieistotne.

sygnatura akt: III PK 109/14

Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama