Kancelarie zagraniczne: czy powstaną prawnicze supermarkety

Brytyjskie kancelarie mogą wchodzić na giełdę papierów wartościowych. Ich właścicielami i szefami nie muszą być prawnicy

Publikacja: 17.10.2011 04:57

To był rok wzrostu gospodarczego dla branży prawniczej

To był rok wzrostu gospodarczego dla branży prawniczej

Foto: www.sxc.hu

Kilkanaście dni temu w Wlk. Brytanii rozpoczęła się liberalna rewolucja w branży prawniczej. Od 6 października obowiązuje ustawa o usługach prawnych (Legal Services Act). Minister sprawiedliwości Jonathan Djanogly nazwał ów dzień kamieniem milowym na drodze rozwoju tego sektora.

Przyjęta w 2007 r. za rządów Partii Pracy ustawa ma ułatwić ludziom dostęp do pomocy prawnej, zdynamizować konkurencję wśród prawników i doprowadzić w konsekwencji do poprawy jakości usług i obniżenia ich cen.

Ferment w branży

– Dotychczas angielskie kancelarie podlegały ścisłym ograniczeniom, jeśli chodzi o strukturę ich własności. Dzięki nowej regulacji inwestować w nie, a nawet je posiadać będą mogły osoby niebędące prawnikami – wyjaśnia Olga Staszewska, która szkoli się do zawodu sollicitora (angielskiego radcy prawnego) w kancelarii Clifford Chance. – Może dojść do tego, że usługi prawne będą oferowane przez supermarkety, a kancelarie pozyskiwać będą kapitał, wprowadzając akcje do obrotu na giełdzie.

 

Nowa ustawa nie zbiera wyłącznie pozytywnych ocen. Nie brakuje bowiem głosów, że dopuszczenie nieprawników do działalności prawniczej może przynieść pogorszenie jakości i standardu obsługi.

Reklama
Reklama

Protestowały znane kancelarie.

Komentatorzy zwracają za to uwagę na wyzwania, jakie nowe przepisy niosą dla zasiedziałych na rynku i skostniałych firm prawniczych z bogatych ulic. „Będą musiały bardziej zatroszczyć się o pozyskanie i utrzymanie klientów, którzy znajdą prawnika w najbliższym spożywczaku". „Wybór prawnika do sporządzenia testamentu czy kupna domu stanie się łatwiejszy". „Łatwiej będzie o stałe i z góry określone ceny usług, pojawią się obniżki"– wskazują.

Na podsumowanie skutków jest zdecydowanie za wcześnie, choć rynek już zaczyna reagować na nowe przepisy.

– Badanie przeprowadzone przez grupę Smith & Williamson świadczącą usługi administracyjne i finansowe pokazało, że siedem spośród 30 największych brytyjskich firm prawniczych poszukiwać będzie zewnętrznych inwestycji, a dwie wyraziły zainteresowanie wejściem na giełdę – relacjonuje Olga Staszewska.

Pionierzy zmian

Jako jedna z pierwszych zamiar ogłoszenia giełdowej oferty publicznej zaanonsowała sieć partnerskich firm Everyman Legal z hrabstwa Oxfordshire, wyspecjalizowana w doradztwie prawnym, w tym online, dla przedsiębiorców.

– Kancelarie będą najprawdopodobniej czekać na właściwy moment, obserwując z boku, jak zmierzą się z nieznanym ci, którzy rozpoczną takie działania pierwsi – podsumowuje Olga Staszewska.

Reklama
Reklama

– Jeżeli chodzi o większe firmy świadczące pomoc prawną, w których inwestorami mogą być banki czy fundusze, to oczywiście czas pokaże, czy to zmieni rynek. W Polsce jest to niedozwolone – ocenia z kolei Krzysztof Wierzbowski, szef kancelarii Wierzbowski Eversheds.

Opinia: Andrzej Michałowski, adwokat

Na razie nie widać, aby supermarkety przymierzały się do wzbogacenia swojej oferty o usługi prawne – ani w Wlk. Brytanii, ani tym bardziej w Polsce. W Niemczech natomiast takie uzupełnienie głównej działalności handlowej już daje się zauważyć.

Zapewne jednak niedługo sieci handlowe sprzedające np. produkty codziennego użytku zaczną tworzyć punkty pomocy prawnej w swoich sklepach.A za nimi pójdą inni, w tym także duże międzynarodowe firmy prawnicze, które będą musiały myśleć o wsparciu zewnętrznych inwestorów.

Polska na pewno nie jest nowatorskim rynkiem. Podchodzimy do takich zjawisk nieufnie, bo prawnikom trudno uwierzyć, że kapitał ma znaczenie, ale do czasu, aż się okaże, że konkurencja rynkowa wymusza zainwestowanie w systemy informatyczne albo w marketing, na co potrzebne będą pieniądze.

Więcej w serwisie:

Prawnicy, doradcy i biegli

Reklama
Reklama

Kilkanaście dni temu w Wlk. Brytanii rozpoczęła się liberalna rewolucja w branży prawniczej. Od 6 października obowiązuje ustawa o usługach prawnych (Legal Services Act). Minister sprawiedliwości Jonathan Djanogly nazwał ów dzień kamieniem milowym na drodze rozwoju tego sektora.

Przyjęta w 2007 r. za rządów Partii Pracy ustawa ma ułatwić ludziom dostęp do pomocy prawnej, zdynamizować konkurencję wśród prawników i doprowadzić w konsekwencji do poprawy jakości usług i obniżenia ich cen.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama