Czego może nas nauczyć kryzys

Polacy muszą się przekonać do idei stałego kształcenia się. Natomiast firmy szkoleniowe i pracodawcy powinni pomyśleć o strategicznym partnerstwie i nie polegać na jednorazowych, nawet najlepszych, kursach

Publikacja: 13.05.2009 05:20

Uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej” i Polskiej Izby Firm Szkoleniowych (od prawej) Paweł Chorąży z M

Uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej” i Polskiej Izby Firm Szkoleniowych (od prawej) Paweł Chorąży z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, Jacek Jakubowski i Andrzej Lech z PIFS, Anna Świebocka z PARP, Piotr Piasecki z PIFS, Agnieszka Rybińska z PARP, Piotr Palikowski z PSZK i Anita Błaszczak z „Rz”

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Obecny kryzys, choć wywołał nerwowe reakcje i histeryczne niekiedy cięcia wydatków, na dłuższą metę może być szansą dla rynku szkoleń i całej branży edukacyjnej – zgodzili się uczestnicy debaty „Idea uczenia się przez całe życie – polskie realia i kryzysowe wyzwania”, którą „Rzeczpospolitą” zorganizowała wspólnie z Polską Izbą Firm Szkoleniowych (PIFS).

Wprawdzie w wyniku kryzysowych oszczędności korporacje ograniczyły czy wręcz zawiesiły wiele długofalowych projektów szkoleniowych, ale – jak zaznaczał wiceprezes PIFS Andrzej Lech – skala ograniczeń nie jest tak duża, jak można by oczekiwać. Wygląda też na to, że po pierwszym szoku nadchodzi pora na bardziej racjonalne decyzje i powrót do programowania szkoleń.

[srodtytul]Rabaty i pomoc Unii[/srodtytul]

Zdaniem Piotra Piaseckiego, prezesa PIFS, przedsiębiorstwa zaczynają wierzyć w to, że kryzys skończy się szybko, że nie warto ryzykować utraty najlepszych ludzi. Tym bardziej, że można teraz liczyć na niższe ceny kursów.

Jak przypomniał Piotr Palikowski, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami, podczas gdy jesienią ubiegłego roku średnie stawki za dzień szkolenia wynosiły 5 tys. zł (na osobę), to teraz spadły do 2 – 2,5 tys. zł. Według niego nie wszystkie firmy zamrażają wydatki szkoleniowe; nie robią tego pracodawcy, którzy myślą strategicznie, wiedząc, że kapitału intelektualnego nie da się wypracować w rok czy dwa. Coraz więcej firm docenia też znaczenie dofinansowania z Unii.

Andrzej Lech twierdził jednak, że cięcia wydatków dotknęły też szkoleń dotowanych. Niektóre firmy wstrzymały się ze złożeniem projektów szkoleniowych, oceniając, że nie stać ich na tzw. własny wkład. Inne musiały zweryfikować plany z czasów prosperity, gdyż zmieniły się warunki biznesowe.

– Być może projektów szkoleń byłoby więcej, ale i tak jestem po raz kolejny zaskoczona tak dużą ilością wniosków złożonych na ogłoszony przez nas konkurs – podkreślała Agnieszka Rybińska, zastępca prezesa Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Przypomniała, że w tym roku wpłynęło do PARP już ponad 1120 wniosków o dofinansowanie szkoleń. (W ubiegłym– ok. 850)

Dlaczego jednak wiele firm tak łatwo obcięło budżety na szkolenia? Jak podkreślali uczestnicy debaty, problemem są nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim brak długofalowych programów rozwoju kompetencji pracowników. Zdaniem Piotra Piaseckiego na razie znikomy odsetek przedsiębiorców ma świadomość potrzeb szkoleniowych i strategię uczenia pracowników.

– To często polega na tym, by zrobić jak najwięcej szkoleń. Spotkałem już osoby, które przeszły tak dużo kursów, że są nimi trochę oszołomione – wspominał wiceprezes PIFS Jacek Jakubowski.

Zdaniem Piotra Palikowskiego to właśnie brak określonych celów szkolenia może być powodem tego, że dyrektorzy personalni w badaniach PSZK bardzo nisko oceniają jakość oferty szkoleniowej. – W rozwiązaniu tego problemu mogłoby pomóc partnerstwo dwóch stron; zamawiającej szkolenie i tej, która je dostarcza – podkreślał Piotr Piasecki. Jest też szansa na większe zmiany.

[srodtytul]Mapa kompetencji [/srodtytul]

Paweł Chorąży z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, podkreślał, że teraz jest dobry moment, by stworzyć rozwiązania na poziomie systemowym; od lat mówi się przecież o opracowaniu systemu potrzebnych kwalifikacji i umiejętności.

Może w tym pomóc nowy projekt badawczy „Bilans kapitału ludzkiego”, który PARP rozpoczyna teraz w partnerstwie z Uniwersytetem Jagiellońskim.

Cykliczne badania mają być prowadzone co roku przez sześć lat, obejmując przedsiębiorców, pracowników, bezrobotnych i absolwentów, by pomóc określić, jakie kompetencje są na polskim rynku pracy, a jakich zdecydowanie brakuje.

Jak podkreślali szefowie PIFS, najwięcej zależy od nas samych; Polacy powinni uświadomić sobie konieczność nauki przez całe życie. Zdaniem dyr. Chorążego boom edukacyjny ostatnich lat dowodzi jednak, że z naszymi chęciami do nauki nie jest najgorzej.

– Ludzie chcą się uczyć, ale nie potrafią się rozeznać w ofercie szkoleń. To tak jakby w markecie zamiast telewizorów pokazywać klientom instrukcje ich obsługi – oceniał Paweł Chorąży.

[ramka][srodtytul]Rady „Rzeczpospolitej”[/srodtytul]

- Pracodawcy, którzy zdecydują się teraz na inwestycje w szkolenia, nie tylko mają łatwiejszy dostęp do renomowanych dostawców tych usług, ale i sporo mogą oszczędzić. Od ubiegłego roku średnie stawki za dzień kursu spadły nawet o połowę.

- Warto sięgnąć po unijne fundusze, które sprawią, że inwestycje w rozwój pracowników będą jeszcze tańsze. W tym roku można się ubiegać o prawie 5,5 mld złotych przeznaczonych na szkolenia dofinansowane z EFS. Poza tym firmy mogą sięgnąć dodatkowo po pieniądze z rządowego programu „Szkolenia zamiast zwolnień”. (Nawet 0,5 mln euro na firmę).

- Pracownicy powinni zainteresować się ofertą tańszych studiów podyplomowych dofinansowanych z unijnych pieniędzy, tym bardziej że nie potrzebują już zgody pracodawcy na rozpoczęcie nauki.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Opinie dla „Rzeczpospolitej” [/srodtytul]

[b]Agnieszka Rybińska, zastępca prezesa Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości[/b]

W badaniach beneficjentów naszych programów, w których uczestniczyło 19 tysięcy firm, większość pracodawców mówiła, że odczuwa poprawę w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa w związku ze szkoleniami. Ale zaskoczyło mnie, że co czwarta z firm nie była w stanie powiedzieć, czy szkolenia miały jakikolwiek wpływ na jej działanie.

[b]Anna Świebocka, dyrektor zespołu rozwoju zasobów ludzkich PARP[/b]

Mamy nadzieję, że wyniki badań przeprowadzonych w ramach bilansu kapitału ludzkiego pomogą szefom HR i przedsiębiorcom w szerszym spojrzeniu na to, jakie mamy kompetencje w skali całego kraju czy w skali danego regionu. W przyszłości dzięki badaniu absolwentów będzie można przewidzieć, jakie kompetencje na ten rynek pracy za rok czy dwa wejdą...

[b]Piotr Piasecki, prezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych[/b]

Budżety szkoleniowe poszły teraz pod topór, gdyż w dalszym ciągu są w dużej mierze uznawane za koszt pracy. Zalicza się je często do wydatków, a nie inwestycji. Jeśli ktoś dobrze pracuje, to na koniec roku pracodawca funduje mu szkolenie. Niekiedy podczas negocjacji firma sugeruje nam, że może zamiast pół dnia szkolenia wystarczą trzy godziny, a może godzina. Gdy pytam, co można zrobić w godzinę, słyszę: to zróbmy jakiś pokaz filmów.

[b]Paweł Chorąży, dyrektor Departamentu Zarządzania EFS w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego[/b]

Kryzys to dobry moment, żeby się zastanowić, co możemy zrobić w dziedzinie uczenia się. Na fali prosperity i poprzedniego entuzjazmu zapominaliśmy o problemach i o tym, że kwestie związane z uczeniem się są w Polsce chyba najmniej uporządkowanym obszarem, jeśli chodzi o politykę państwa, o sprawy regulacyjne.

[b]Piotr Palikowski, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami[/b]

Głównym problemem nie są wcale ograniczenia finansowe, tylko brak systemów zarządzania kompetencjami, które są mało popularne w polskich przedsiębiorstwach. W rezultacie firmy często nie wiedzą one, w którym kierunku się rozwijać. Warto byłoby zmusić prezesów do tego, by zaczęli wyceniać kapitał intelektualny firmy. Może on być tak samo ważnym aktywem firmy jak wyceniane już marki poszczególnych produktów.

[b]Jacek Jakubowski, wiceprezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych[/b]

Organizujemy teraz dni uczenia się dorosłych, a nie dni szkolenia dorosłych. Trener czy firma szkoleniowa są odpowiedzialni za przygotowanie, sensowne poprowadzenie szkolenia. Ale za proces uczenia się odpowiada już uczestnik. To on decyduje, czy na zajęciach wejdzie w daną scenkę, czy przeczyta tekst, czy też nie.

[b]Andrzej Lech, wiceprezes Polskiej Izby Firm Szkoleniowych[/b]

Każdy z nas indywidualnie musi zdobyć świadomość uczenia się. Pracodawca tylko fragmentarycznie może się przyczyniać do kształtowania drogi zawodowej i ścieżki rozwoju indywidualnego człowieka. W coraz większym stopniu o swój rozwój zawodowy człowiek musi zadbać sam. Idea dni uczenia się dorosłych właśnie to ma nam wszystkim uświadomić. [/ramka]

[ramka] [link=http://www.kariera.pl/praca/oferty_pracy/1]Oferty pracy dla Ciebie[/link][/ramka]

Obecny kryzys, choć wywołał nerwowe reakcje i histeryczne niekiedy cięcia wydatków, na dłuższą metę może być szansą dla rynku szkoleń i całej branży edukacyjnej – zgodzili się uczestnicy debaty „Idea uczenia się przez całe życie – polskie realia i kryzysowe wyzwania”, którą „Rzeczpospolitą” zorganizowała wspólnie z Polską Izbą Firm Szkoleniowych (PIFS).

Wprawdzie w wyniku kryzysowych oszczędności korporacje ograniczyły czy wręcz zawiesiły wiele długofalowych projektów szkoleniowych, ale – jak zaznaczał wiceprezes PIFS Andrzej Lech – skala ograniczeń nie jest tak duża, jak można by oczekiwać. Wygląda też na to, że po pierwszym szoku nadchodzi pora na bardziej racjonalne decyzje i powrót do programowania szkoleń.

Pozostało 91% artykułu
Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!