– Najbardziej odczuwalnymi społecznie skutkami spowolnienia będą: spadek zatrudniania, wzrost bezrobocia, zamrożenie płac realnych – wylicza Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.

Jego zdaniem, aby zmniejszyć negatywne tendencje na rynku pracy, należy dać przedsiębiorcom możliwość elastycznego układania czasu pracy pracowników oraz wydłużenia okresów rozliczeniowych z 3 do 12 miesięcy. Ekonomista uważa też, że potrzebne jest zmniejszenie pozapłacowych kosztów pracy, przynajmniej dla niektórych grup pracowników. Inni ekonomiści proponują regionalne zróżnicowanie płacy minimalnej.

12,4 proc. wyniosła stopa bezrobocia w sierpniu. Bez pracy jest w Polsce 1,95 mln osób

– Ważne jest, byśmy starając się zmniejszyć bezrobocie, nie zapomnieli o działaniach zwiększających zatrudnienie – uważa Jacek Męcina, wiceminister pracy, odpowiedzialny za rynek pracy. Przypomina, że pieniądze wydawane w ramach Funduszu Pracy na aktywną pomoc dla bezrobotnych to rodzaj interwencji, a w czasach spowolnienia będzie ona mniej efektywna niż w czasach prosperity. Dlatego tak ważne jest, by promować przedsiębiorczość, zmniejszać bariery biurokratyczne.

Jakub Borowski, główny ekonomista Kredyt Banku, uważa, że dla gospodarki ważne jest stworzenie alternatywy dla tych, którzy zamierzają emigrować. – Warto się  zastanowić, czy  nie zwiększyć wydatków na aktywną pomoc w ramach FP po to, by im pomóc.