Przeciętny Polak spędził w ubiegłym roku w pracy 1937 godzin. To o 161 godzin powyżej średniej dla krajów OECD, a konkretnie o 150 godzin więcej niż przeciętny Amerykanin, 312 godzin więcej niż Brytyjczyk i 524 godziny więcej niż statystyczny Niemiec. W dodatku, jak wynika z badań CBOS, aż połowa polskich pracowników rezygnuje z przerw w pracy albo stara się nadgonić zaległości, pracując w domu.
To nie tylko efekt rosnącej liczby obowiązków, choć i tych w ostatnich latach wielu pracownikom przybywa. Nie mniejszym problemem jest słaba efektywność pracy. Większość firm wychodzi z założenia, że pracownicy sami rozwiążą ten problem, tym bardziej że w księgarniach nie brakuje poradników o zarządzaniu czasem, efektywnym planowaniu, skutecznej organizacji pracy.
Czas na dobry nawyk
Część pracodawców nie liczy, że ludzie sami zorganizują sobie efektywnie czas w pracy, ale oferuje im fachowe szkolenia. Przemysław Gałek, szef firmy MindLab Games, która specjalizuje się w grach szkoleniowych, twierdzi, że jednym z hitów ostatnich miesięcy jest gra „Twój czas", która uczy zarządzania czasem, ustalania priorytetów.
– Ludzie nie potrafią się sami zorganizować. Nie mamy nawyków dobrej pracy. Do niedawna w pracy tonęliśmy w papierach, a dziś coraz częściej toniemy w e-mailach – mówi Beata Uytenboogaardt, szefowa firmy PEP IBT Poland, która już w ponad 100 firmach w Polsce wprowadzała program efektywności osobistej (PEP) opracowany w Szwecji w latach 80. XX wieku.
Program PEP firmy zamawiają najczęściej dla swych menedżerów albo firmowych talentów. Szeregowi pracownicy o swą efektywność muszą zwykle zadbać sami, choć przeszkolony menedżer może im to ułatwić, np. sprawnie organizując zebrania...