Reklama
Rozwiń

Niemiecka gospodarka pilnie potrzebuje fachowców

Niemiecka gospodarka bardzo pilnie potrzebuje dobrze wykształconych fachowców. W związku z tym, że nie udało się zachęcić wystarczającej liczby wykwalifikowanych imigrantów, niemieccy ekonomiści postanowili zmobilizować "uśpione, niemieckie talenty".

Publikacja: 04.06.2013 21:50

Niemiecka gospodarka pilnie potrzebuje fachowców

Foto: Bloomberg

Zdaniem niemieckich analityków z hamburskiego Instytutu Gospodarki Światowej - ponad dwa miliony dobrze wykształconych obywateli Niemiec marnuje swoje talenty nie podejmując pracy zawodowej. Postanowili więc pokazać, jak zmobilizować i zachęcić do powrotu do czynnej pracy zawodowej niepracujące matki i żony oraz emerytów. I jak twierdzi dziennik "Die Welt" - nawet drastycznymi metodami - jeśli będzie taka potrzeba.

Niemcy borykają się z bardzo niskim przyrostem naturalnym. Według szacunków do 2060 roku liczba mieszkańców zmniejszy się z obecnych 80 mln do 65 mln. Współczynnik procentowy osób starszych w społeczeństwie zwiększy się z obecnych 21 procent na 34 procent. Kolejne rządy będą musiały się zmierzyć z coraz większymi problemami w znalezieniu fachowców. Dlatego też, zdaniem ekonomistów, trzeba działać już teraz.

Dzięki rozbudowie systemu żłobków i przedszkoli do pracy mogłoby wrócić około 850 tys. matek. Znosząc wspólne opodatkowanie małżonków można byłoby "zmusić" około 250 tys. niepracujących żon do powrotu do pracy zawodowej.

Wśród osób między 60 a 65 rokiem życia - zdaniem ekonomistów z Hamburga - jest grupa 467 tys. osób, które nadal mogą  chcą pracować. Instytut zaleca też przesunięcie granicy wieku emerytalnego na 66 rok życia. Obecnie niemieccy emeryci przechodzą na emeryturę w wieku 65 lat. Władze powinny też propagować "kulturę aktywnej starości", zachęcając osoby starsze do fizycznej i intelektualnej aktywności.

Kolejnych 300 tysięcy osób można byłoby ściągnąć? z powrotem do aktywnego życia zawodowego oferując im pracę sezonową czy tzw. minijob - zatrudnienie na niepełny etat. Ta oferta miała by być skierowana do osób poniżej 50. roku życia.

Jednak nawet przy tych wszystkich zabiegach i środkach Niemcy wciąż będą potrzebować fachowców z "importu". W 2025 roku zabraknie u naszych zachodnich sąsiadów 6,5 mln wykwalifikowanych pracowników. Na razie większość niemieckich firm szuka ich w krajach europejskich - także w Polsce, ale zdaniem ekonomistów wkrótce zaczną rozglądać się także w Azji i Afryce.

Zdaniem niemieckich analityków z hamburskiego Instytutu Gospodarki Światowej - ponad dwa miliony dobrze wykształconych obywateli Niemiec marnuje swoje talenty nie podejmując pracy zawodowej. Postanowili więc pokazać, jak zmobilizować i zachęcić do powrotu do czynnej pracy zawodowej niepracujące matki i żony oraz emerytów. I jak twierdzi dziennik "Die Welt" - nawet drastycznymi metodami - jeśli będzie taka potrzeba.

Niemcy borykają się z bardzo niskim przyrostem naturalnym. Według szacunków do 2060 roku liczba mieszkańców zmniejszy się z obecnych 80 mln do 65 mln. Współczynnik procentowy osób starszych w społeczeństwie zwiększy się z obecnych 21 procent na 34 procent. Kolejne rządy będą musiały się zmierzyć z coraz większymi problemami w znalezieniu fachowców. Dlatego też, zdaniem ekonomistów, trzeba działać już teraz.

Praca
Sportowe wakacje zapracowanych Polaków
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Praca
Na sen poświęcamy więcej czasu niż na pracę zawodową? Nowe dane GUS
Praca
Wojna handlowa Donalda Trumpa hamuje wzrost zatrudnienia na świecie
Praca
Grupa Pracuj chce podwoić przychody w ciągu pięciu lat
Praca
Polskim firmom nie będzie łatwo odkrywać płacowe karty