Składki lepiej obserwować

Pracownik nie straci na emeryturze z I filara, jeśli jego firma nie odprowadzi składek do ZUS. Ale może się to odbić na części, którą wypłaci OFE

Aktualizacja: 09.06.2009 07:41 Publikacja: 09.06.2009 07:10

W pierwszym kwartale tego roku nie widać było załamania wpływów do FUS z tytułu składek przekazywany

W pierwszym kwartale tego roku nie widać było załamania wpływów do FUS z tytułu składek przekazywanych przez płatników.

Foto: Rzeczpospolita

Wraz z informacjami o kryzysie rosną obawy pracowników, co będzie, jeżeli firma przestanie odprowadzać za nich składki emerytalne. Zwłaszcza że kiedy szef zaczyna mieć kłopoty z wypłacaniem wynagrodzeń, zwykle oznacza to także, że nie reguluje zobowiązań wobec ZUS.

[srodtytul]Liczy się każda złotówka[/srodtytul]

W nowym systemie podstawą obliczenia emerytury z I filara jest suma zwaloryzowanych kapitału początkowego i składek na ubezpieczenie emerytalne zewidencjonowanych na koncie ubezpieczonego do końca miesiąca poprzedzającego miesiąc, od którego przysługuje wypłata emerytury. Na koncie ubezpieczonego, który ma płatnika (czyli np. pracownika), ewidencjonuje się informacje o kwocie należnych (tzn. wykazanych w imiennych raportach miesięcznych przez płatnika) zwaloryzowanych składek na ubezpieczenie emerytalne.

– Nieopłacenie składek przez płatnika w obecnym stanie prawnym nie wpływa na wysokość świadczenia emerytalnego z I filara – wyjaśnia Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS.

Nieco inaczej jest w wypadku środków na emeryturę z II filara. ZUS odprowadza część składki na ubezpieczenie emerytalne (7,3 proc. podstawy wymiaru) pochodzącą ze składki ubezpieczonego do otwartego funduszu emerytalnego. Jeżeli płatnik nie wpłacił składek, to ZUS nie odprowadzi ich części na konto w OFE. A skoro tak, to środki te tam nie pracują. Jeżeli przekaże część składki z opóźnieniem – wraz z odsetkami – to mogą one zrekompensować straty wynikające z opóźnienia (w zależności od wysokości stopy zwrotu funduszu). A co jeśli wiadomo, że ZUS nie przekaże składek, bo należności z ich tytułu się przedawnią (zasadniczo po dziesięciu latach)? Wtedy zapisze na koncie ubezpieczonego w ZUS część składek dla OFE zwaloryzowaną od momentu, w którym były one należne. Tym samym zwiększą one podstawę wyliczenia emerytury z I filara.

[srodtytul]Jak to sprawdzić[/srodtytul]

Eksperci podkreślają, że warto analizować coroczne informacje z ZUS i OFE na temat stanu swojego konta, a w razie wątpliwości – obserwować jego stan na bieżąco.

– Ubezpieczony na każde żądanie może otrzymać informację o stanie konta w OFE. Śledząc wpływ składek na swój rachunek oraz ich wysokość, może pilnować prawidłowości przekazywanych składek. Jeśli coś się nie zgadza, powinien sprawdzić w pierwszej kolejności, czy składka do OFE powinna być przekazana – mówi Beata Zduńczyk-Skup, rzecznik prasowy ING PTE SA.

Ubezpieczony, który stwierdzi (w ciągu trzech miesięcy od upływu terminu opłacenia składki), że płatnik nie wniósł należnych składek, może zwrócić się do ZUS o informację, czy podjął on działania zmierzające do ich ściągnięcia.

– Ustalenie stanu konta jest ważne zwłaszcza dla osób przed emeryturą. Czasem niezewidencjonowanie składek na koncie może wynikać z pomyłki, którą wystarczy szybko wyjaśnić – zauważa Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ.

[srodtytul]Skutki dla pracodawcy[/srodtytul]

Nieopłacenie składek to poważne konsekwencje dla pracodawcy.

ZUS ma ustawowy obowiązek dochodzenia należności z tego tytułu. – Pracodawca musi płacić odsetki, a nawet jeśli uda się uzgodnić późniejszą spłatę, to uiści wysoką opłatę prolongacyjną (w wysokości połowy odsetek). Problemem są też skomplikowane i niejasne procedury – ocenia Małgorzata Rusewicz, ekspert PKPP Lewiatan. Jej zdaniem polscy pracodawcy mogą też spodziewać się konsekwencji innego rodzaju: znanych już w Europie Zachodniej i USA pozwów od byłych pracowników. Domagają się oni odszkodowań od firm, które nie dopełniły obowiązków ubezpieczeniowych, co spowodowało wydłużenie załatwiania spraw emerytalnych, a w konsekwencji także rozstrój zdrowia osoby starającej się o świadczenie.

Według danych ZUS zadłużenie z tytułu składek od płatników na koniec 2008 r. wynosiło 11 mld zł, a na 31 marca 2009 r. wzrosło do 11,7 mld zł.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mail=m.januszewska@rp.pl]m.januszewska@rp.pl[/mail][/i]

Wraz z informacjami o kryzysie rosną obawy pracowników, co będzie, jeżeli firma przestanie odprowadzać za nich składki emerytalne. Zwłaszcza że kiedy szef zaczyna mieć kłopoty z wypłacaniem wynagrodzeń, zwykle oznacza to także, że nie reguluje zobowiązań wobec ZUS.

[srodtytul]Liczy się każda złotówka[/srodtytul]

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów