Tak wskazał ZUS w swoim komunikacie. Podkreślono tam, że chodzi o tzw. okresy zerowe, które uznane zostały przez zakład za składkowe, ale brakuje dokumentacji potwierdzającej wysokość wynagrodzenia w tym czasie. Jeżeli taki okres wliczany był do podstawy wymiaru emerytury lub renty, do końca 2008 r. ZUS musiał przyjmować, że pensja w takim okresie wynosiła zero złotych.
Jednak od początku tego roku istnieje możliwość przeliczenia świadczeń z wykorzystaniem wynagrodzenia minimalnego w okresach, za które nie ma dokumentacji płacowej.
ZUS, na wcześniejszy wniosek danej osoby, zastąpi każdy „zerowy” miesiąc wliczony do podstawy wymiaru emerytury lub renty minimalną miesięczną płacą wliczaną proporcjonalnie do wymiaru etatu i okresu ubezpieczenia pracowniczego. Oznacza to, że jeżeli podwładny wykonywał pracę np. na pół etatu, to do wliczania wysokości świadczenia przyjęta zostanie połowa minimalnej pensji.
Wnioski złożone do końca 2009 r. do jednostki organizacyjnej ZUS, wypłacającej świadczenie, i pozytywnie rozpatrzone, oznaczają, że świadczenia będą przeliczone i wyrównane za cały rok. Spóźnialscy otrzymają wyrównanie jedynie za miesiąc, w którym złożą wniosek.
[ramka][b][link=http://www.rp.pl/artykul/312087,405974_Jak_skorzystac_z_nowych_przepisow_o_przeliczaniu_swiadczen.html]Zobacz komentarz wideo[/link][/b][/ramka]