Prezydenta miasta ostateczną decyzją orzekł o konieczności zwrotu przez mężczyznę nienależnie pobranego zasiłku rodzinnego na dziecko, za wrzesień 2013 roku oraz dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego 2013/2014 w łącznej wysokości nieco powyżej dwustu siedemdziesięciu złotych, wraz z ustawowymi odsetkami, naliczonymi do dnia wydania decyzji.
Z uwagi na trudną sytuację finansową ojciec nie zareagował, tak jak chciał urzędnik. W związku z brakiem spłaty, niedługo później został wystawiony tytuł wykonawczy.
Mężczyzna wniósł o umorzenie kwoty nienależnie pobranych świadczeń rodzinnych. Wyjaśnił, że utrzymuje się z wyłącznie renty w wysokości nieco powyżej trzystu złotych. Ma poważne problemy zdrowotne, na które składają się zawały serca, bajpasy, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, padaczka, astma płuc. W związku z tym musi pozostawać pod stałą opieką ambulatoryjną, gdzie miesięczne koszty zapobiegawczego leczenia kształtują się w kwocie około stu pięćdziesięciu złotych.
Wyjaśnił również, iż zgodnie z otrzymanymi wcześniej decyzjami, nie podjął żadnych nie przysługujących mu należności.
Prezydent odmówił umorzenia zaległości. Wskazał, że do niedawna źródłem utrzymania mężczyzny była renta z ZUS, która wynosiła ponad siedemset złotych netto miesięcznie. Jednak z uwagi na zajęcia komornicze świadczenie z ZUS zostało pomniejszone o kwotę ponad czterystu złotych miesięcznie. Organ podkreślił, że sytuacja zdrowotna i finansowa ojca może nie jest łatwa, jednak niskie dochody i zły stan zdrowia nie mogą zostać uznane za wystarczającą przesłankę, uzasadniającą umorzenie nienależnie pobranych świadczeń rodzinnych.