Płaca minimalna, reformy systemu emerytalnego czy zmiany w ustawie o związkach zawodowych, które będą niezbędne po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z ubiegłego tygodnia – to kwestie, które najprawdopodobniej jako pierwsze trafią pod obrady Rady Dialogu Społecznego. Ma ona umożliwić rozmowy między związkami zawodowymi, pracodawcami a władzą publiczną.
We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Powstał on pod koniec ubiegłego roku na wspólnych spotkaniach organizacji pracodawców i związków zawodowych. Do połowy 2013 r. zasiadały one razem w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych. Jednak po wprowadzeniu zmian przewidujących możliwość wydłużenia okresu rozliczeniowego czasu pracy Komisję Trójstronną opuścili związkowcy, zarzucając jej fasadowość.
Projekt nowej ustawy rząd przyjął bez poprawek. Do końca prac swoje propozycje zmian forsowały dwa resorty – finansów i gospodarki. Miały one przede wszystkim charakter fiskalny. Resort gospodarki do katalogu przesłanek pozwalających uznać organizację pracodawców za reprezentatywną do zasiadania w Radzie Dialogu Społecznego chciał dodać wymóg zrzeszania pracodawców w większości województw. Jednak wnioski obu ministerstw nie znalazły poparcia w Radzie Ministrów.
Przebieg prac w rządzie cieszy prof. Marcina Zielenieckiego, eksperta NSZZ „Solidarność", który pracował nad projektem przed przedłożeniem go rządowi.
– Jest pilna potrzeba szybkiego uchwalenia nowej ustawy, która pozwoli na powrót do dialogu społecznego, sparaliżowanego od dwóch lat. Pierwotny projekt, który wypracowaliśmy z pracodawcami, zakładał dalej idące rozwiązania, szczególnie dotyczące usytuowania i finansowania rady – zaznacza.