Nie skontrolujemy naszych oszczędności na emeryturę. Plan PiS trafi do kosza

System, który miał pozwolić kontrolować własne oszczędności emerytalne, nie powstanie.

Publikacja: 18.06.2024 12:58

Nie skontrolujemy naszych oszczędności na emeryturę. Plan PiS trafi do kosza

Foto: Adobe Stock

Tak wynika z założeń do projektu ustawy o uchyleniu ustawy o Centralnej Informacji Emerytalnej (CIE).

Przepisy, które będą uchylone, realizują jeden ze sztandarowy pomysł poprzedniego rządu. CIE miała umożliwić użytkownikowi dostęp w jednym miejscu do informacji o aktualnych saldach i historii operacji na wszystkich kontach jego produktów emerytalnych: ZUS, KRUS, IKE, IKZE, PPE, PPK, OFE (po zalogowaniu przez stronę̨ i aplikację mobilną). Każdy ubezpieczony mógłby sprawdzić, ile pieniędzy uzbierał i na jaką wypłatę świadczeń może liczyć w przyszłości.

Centralna Informacja Emerytalna miała ułatwić oszczędzanie na emeryturę

Całą operację związaną z CIE miał zrealizować Polski Fundusz Rozwoju (PFR). Autorzy pomysłu tłumaczyli, że co prawda instytucje finansowe i ZUS dostarczają informacji o stanie kont, udostępniają także internetowo możliwość sprawdzania stanu rachunków, ale jest to wiedza rozproszona, trzeba pamiętać kilka loginów i haseł, różna jest także forma prezentacji tych danych. Podkreślano też, że jest to jedną z przyczyn niskiego zainteresowania oszczędzaniem, małej dyscypliny w gromadzeniu oszczędności, a nawet ograniczonego zaufania do instytucji, które je gromadzą. CIE miała to zmienić.

Czytaj więcej

Baza z danymi emerytalnymi droga i niepotrzebna

Za duże koszty utworzenia bazy danych o emeryturach?

Sama propozycja budziła skrajne emocje. Jak pisaliśmy na łamach „Rzeczpospolitej”, eksperci byli podzieleni co do zasadności wprowadzenia takiego narzędzia. Jedni uważali, że wpłynie ona pozytywnie na budowanie świadomości emerytalnej, zdaniem drugich jest to zbędny wydatek. Sceptycznie nastawieni do pomysłu komentujący sugerowali jednocześnie, że lepiej byłoby, gdyby pieniądze zostały przeznaczone na inny cel. NSZZ „Solidarność” twierdziła wprost, że moment tworzenia Centralnej Informacji Emerytalnej jest mało fortunny, bo czekają inne, pilniejsze zadania. Związek wskazywał m.in. potrzebę zmodernizowania Platformy Usług Elektronicznych (PUE) ZUS i uczynienia jej łatwiejszej oraz bardziej efektywnej w odbiorze dla użytkowników. Chodzi np. o ułatwienie osobom fizycznym rozliczania zobowiązań ubezpieczeniowych w sytuacji zawierania umów związanych z opieką, sprzątaniem lub innymi pracami w gospodarstwie domowym.

Czytaj więcej

Rząd ma problem z emeryturami. Trybunał wymusił kosztowne zmiany

Lepiej odświeżyć PUE ZUS i budować świadomość o drugim i trzecim filarze

Pomimo negatywnych opinii ustawa przeszła całą ścieżkę legislacyjną. Na próżno. Nowy rząd zdecydował bowiem, że CIE nie powstanie.

Jak tłumaczy, jest to uzasadnione ograniczaniem wydatków z budżetu państwa. Ocena efektywności finansowej budowy CIE wykazała bowiem, że generuje ona bardzo wysokie koszty w stosunku do ewentualnych spodziewanych korzyści. Jednocześnie rząd zapewnił, że informacja emerytalna będzie rozwijana w ramach istniejących rozwiązań.

Zdaniem Oskara Sobolewskiego z HRK Payroll Consulting to sensowny kierunek.

- Uważam, że w pierwszej kolejności powinniśmy zacząć od budowania świadomości na temat tego czym jest pierwszy, drugi i trzeci filar emerytalny. Należy również odświeżyć PUE ZUS tak, żeby to była czytelna i intuicyjna aplikacja – mówi.

Etap legislacyjny: Wykaz prac rządu

Tak wynika z założeń do projektu ustawy o uchyleniu ustawy o Centralnej Informacji Emerytalnej (CIE).

Przepisy, które będą uchylone, realizują jeden ze sztandarowy pomysł poprzedniego rządu. CIE miała umożliwić użytkownikowi dostęp w jednym miejscu do informacji o aktualnych saldach i historii operacji na wszystkich kontach jego produktów emerytalnych: ZUS, KRUS, IKE, IKZE, PPE, PPK, OFE (po zalogowaniu przez stronę̨ i aplikację mobilną). Każdy ubezpieczony mógłby sprawdzić, ile pieniędzy uzbierał i na jaką wypłatę świadczeń może liczyć w przyszłości.

Pozostało 83% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"