Taka zapowiedź padła na antenie Programu 1 Polskiego Radia. Współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń poinformował, że jego obóz polityczny zaproponuje ponownie projekt w sprawie 35-godzinnego tygodnia pracy. - Pracujemy najwięcej w Europie i proporcjonalnie zarabiamy dość mało i trzeba to zmienić - podkreślił. - Zrobili to Hiszpanie, testują to Niemcy i zrobiono to w wielu innych krajach. Taki jest dzisiaj trend. Myślę, że złożenie tego projektu to kwestia kilku tygodni — dodał.

Biedroń przyznał, że premier Donald Tusk odnosi się do propozycji skrócenia tygodnia pracy do 35 godzin "dość życzliwie".

Przypomnijmy, iż zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym.

Z propozycją zmian w 2022 roku wystąpili posłowie Lewicy. W propozycji przepisów znalazł się zapis, że „czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę i przeciętnie 35 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy”. Posłowie zaproponowali też rozwiązania dla poszczególnych grup zawodowych (m.in. nauczycieli, strażników gminnych czy załóg samolotowych). Przykładowo średni czas pracy na statku rybackim „nie może przekraczać przeciętnie 43 godzin w tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 12 miesięcy”, a „czas pracy młodocianego nie może przekraczać 8 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo”.

Czytaj więcej

35-godzinny tydzień pracy? Parlament zbiera opinie