W przeciwnym razie gminy nie będą wiedziały, komu świadczenia przysługują. Niejasności wynikają z art. 4 ust. 3 ustawy z 5 marca 2010 r.[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=292849] o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej[/link] (dalej: abolicyjna), który przewiduje sześciomiesięczny termin na składanie wniosków o wsparcie.
Celem nowelizacji jest ułatwienie uzyskania jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia dziecka i dodatku do zasiłku rodzinnego z tego tytułu. Do końca 2011 r. zamiast zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego trzy wizyty, w tym jedną przed dziesiątym tygodniem ciąży (wymaganego od 1 listopada 2009 r.), wystarczy potwierdzenie jednej wizyty przez lekarza lub położną.
[wyimek]1000 zł wynosi becikowe dla każdego i dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka[/wyimek]
– Wszyscy skupili się na zaświadczeniu, zapominając, że dziecko może w tym czasie ukończyć 12 miesięcy. W art. 4 ust. 1 i 2 ustawy jest mowa o tym, że rodzice, którzy przed dniem wejścia jej w życie nie dostali becikowego, mają prawo złożenia wniosku o nie na zasadach określonych w ustawie o świadczeniach rodzinnych. Muszą być więc spełnione wszystkie warunki, w tym ten, że z wnioskiem takim można wystąpić do ukończenia przez dziecko 12 miesięcy życia. To oznacza, że z abolicji nie skorzystają rodzice tych dzieci, które ukończą rok, zanim nowe przepisy zaczną obowiązywać – zauważa Regina Politowicz, dyrektor Wydziału Świadczeń Społecznych w Bydgoszczy.
Przepisy można jednak interpretować inaczej. – Termin sześciomiesięczny z ustawy abolicyjnej to regulacja szczególna w stosunku do ogólnej z ustawy o świadczeniach rodzinnych, która przewiduje 12 miesięcy na złożenie wniosku o becikowe od urodzenia się dziecka. Ten nowy termin może spowodować, że w ciągu sześciu miesięcy od wejścia w życie ustawy abolicyjnej po becikowe zgłoszą się osoby, których dzieci urodziły się na przykład dwa lata temu. Jeśli będą legitymować się zaświadczeniem od lekarza o przynajmniej jednej wizycie w trakcie ciąży, to trudno będzie świadczenia odmówić – twierdzi Joanna Błachowska-Kurbiel, dyrektor Szczecińskiego Centrum Świadczeń.