Reklama
Rozwiń

Deregulacja może szkodzić ochroniarzom

Nawet 300 tys. osób pracujących już teraz w branży ochroniarskiej na własnej kieszeni może odczuć planowane przez rząd rozluźnienie przepisów o dostępie do tego zawodu, sami zainteresowani obawiają się o swoje etaty

Publikacja: 20.03.2012 07:00

Deregulacja może szkodzić ochroniarzom

Foto: Rzeczpospolita

Projekt ustawy deregulacyjnej zakłada przeniesienie na przedsiębiorców kosztów cyklicznych badań lekarskich ochroniarzy zatrudnionych na etacie.

Zamiast etatu zlecenie

– Obawiam się, że takie zmiany spowodują, że będziemy pracowali wyłącznie na zleceniach – mówi Aleksander Fit z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Ochrony. – Wtedy pracodawcy nie będą musieli obawiać się dodatkowych kosztów.

Po zmianach dojdzie bowiem konieczność odbycia szkolenia przez ochroniarza. Jeszcze nie wiadomo, kto poniesie związane z tym wydatki, gdyż nie zostało to wprost rozstrzygnięte w projekcie. Jeśli pracodawcy, wywrze to silniejszą presję na zawieranie z ochroniarzami cywilnych kontraktów. Jeśli te koszty obciążą ochroniarzy, to nowelizacja dość mocno odbije się na ich kieszeni. Chodzi o ponad 100 tys. licencjonowanych ochroniarzy, którzy musieli zapłacić ponad 2 tys. złotych, by zdobyć swoje uprawnienia. Taki jest koszt kursu, egzaminu i badań lekarskich.

– Obecnie to ochroniarz jest właścicielem licencji, ponosi opłaty związane z jej utrzymaniem i musi dbać o przestrzeganie prawa, by jej nie stracić – tłumaczy Aleksander Fit.

Dlatego nowy system nabywania uprawnień budzi wątpliwości co do jakości usług po zmianach. Po kilku dniach nauki, której wyników nikt nie będzie weryfikował, i wpisie na listę kandydat na ochroniarza zyska prawo do stosowania środków przymusu bezpośredniego. Ponadto po zmianach to przedsiębiorcy zadecydują, kogo wpisać na listę koncesjonowanych ochroniarzy, dzięki czemu będą mogli dyktować im warunki zatrudnienia.

Zaniżanie pensji

O tym, że niektóre firmy ochroniarskie nie przejmują się dobrem swoich pracowników, świadczą przypadki obchodzenia przepisów dotyczących ich ubezpieczenia społecznego.

– Jestem zatrudniony w dwóch firmach. Jedna z nich płaci za mnie składki na ZUS i NFZ od pensji w wysokości 48 zł za cały miesiąc pracy. Większość mojego wynagrodzenia, ok. 1500 zł, w zależności od miesiąca, przechodzi przez inną firmę, która zgodnie z obowiązującymi przepisami nie musi już opłacać większości składek od tego wynagrodzenia. Potrąca jedynie podatek i składkę zdrowotną – mówi ochroniarz, który w obawie o swoją posadę prosi o zachowanie anonimowości.

Po zmianach to firmy będą decydowały, kogo wpisać na listę ochroniarzy

Jeszcze w styczniu oskładkowane wynagrodzenie pracowników tej firmy wynosiło 200 zł miesięcznie. Od lutego wszyscy dostali obniżki. Firma zrekompensowała sobie w ten sposób podwyższenie przez rząd składki rentowej o 2 proc.

– Większość firm ochroniarskich stosuje takie praktyki – potwierdza Ireneusz Todorski, wiceprzewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność" Pracowników Ochrony, Cateringu i Sprzątania. – Próbowaliśmy tym problemem zainteresować Państwową Inspekcję Pracy, ale okazało się, że przepisy dopuszczają zatrudnienie w dwóch firmach i oszczędzanie dzięki temu na składkach ZUS. Może i jest to zgodne z prawem, ale kosztem pracowników.

Przykładowo po utracie zatrudnienia nie mają prawa do zasiłku dla bezrobotnych. Na ich konta emerytalne wpływają bardzo niskie składki. W razie choroby dostaną minimalny zasiłek z ZUS.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.rzemek@rp.pl

Dorota Godlewska, prezes zarządu Polskiego Związku Pracodawców Ochrona

Winę za ten stan ponosi administracja publiczna. Stawki za ochronę urzędów i budynków publicznych z roku na rok maleją i wynoszą już nawet 2 zł dla pracownika za godzinę ochrony, czyli znacznie poniżej rzeczywistych kosztów takiego zatrudnienia. Nie bronię firm, które stosują niekorzystne dla ochroniarzy rozwiązania. Zgodnie z obecnymi przepisami nie są chronione ani prawa przedsiębiorcy działającego na rynku ochroniarskim, ani pracowników zatrudnionych w tej branży. Ustawa deregulacyjna nic w tym zakresie nie zmienia. Może jedynie skomplikować prowadzenie takiej działalności i znacznie obniżyć poziom świadczonych usług. Lepiej byłoby wrócić do szykowanego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych projektu nowelizacji ustawy o ochronie, który także przewidywał zniesienie wysokich opłat.

Projekt ustawy deregulacyjnej zakłada przeniesienie na przedsiębiorców kosztów cyklicznych badań lekarskich ochroniarzy zatrudnionych na etacie.

Zamiast etatu zlecenie

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Prawo drogowe
Egzamin na prawo jazdy będzie trudniejszy? Jest stanowisko WORD Warszawa
Sądy i trybunały
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Uchwała TK
Prawo w Polsce
Trybunał Konstytucyjny: mniej religii w szkołach jest bezprawne
W sądzie i w urzędzie
Dziedziczenie nieruchomości: prostsze formalności dla nowych właścicieli
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono