Senatorowie z Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji zajęli się w czwartek sprawą tysięcy kobiet, które do końca 2008 r., skorzystały z prawa do wcześniejszej emerytury. To był ostatni rok, w którym ten przywilej przysługiwał kobietom w wieku 55 lat z 30-letnim stażem pracy.
Niekorzystna zmiana przepisów
Z prawie 600 petycji, jakie napłynęły do Senatu, wynika, że czują się one pokrzywdzone nowelizacją ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, która od 1 stycznia 2013 r. wprowadziła nowe zasady obliczania emerytur z nowego systemu. Wysokość emerytury zależy w nim tylko od kwoty składek zebranych na koncie ubezpieczonego w ZUS i OFE i od jego wieku. W myśl art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej, jeśli uprawniony przed obliczeniem nowego świadczenia pobierał wcześniejszą emeryturę, to kwoty wypłaconych dotychczas świadczeń są zdejmowane z jego stanu konta w ZUS. Spowodowało to więc obniżenie przysługujących im świadczeń. Rzecz w tym, że zmiana od początku 2013 r. sposobu obliczania emerytury po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego objęła tylko ostatni rocznik wcześniejszych emerytek. Poczuły się więc dyskryminowane.
Przedstawicielki tego rocznika interweniowały w tej sprawie u ministra pracy i polityki społecznej. W odpowiedzi usłyszały jednak, że przepisy zostały uchwalone przez Sejm na pół roku przed ich wejściem w życie, miały więc wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się do zmiany przepisów. Nie pomogło tłumaczenie, że nie mogły przed 1 stycznia 2013 r. złożyć wniosku o przeliczenie emerytury na korzystnych zasadach, gdyż nie osiągnęły wtedy wieku pozwalającego im na przejście z wcześniejszej na dożywotnią emeryturę.
Kto nie zdążył, ?ten stracił
Z opinii przygotowanej przez senackie biuro legislacyjne wynika, że problem dotyczy nie tylko kobiet z rocznika 1953, ale także młodszych, które na podstawie obowiązujących do końca 2008 r. przepisów skorzystały z prawa do wcześniejszej emerytury. Chodzi o te osoby, które ze względu na zbyt niski wiek przed nowelizacją przepisów nie miały jednak szansy na złożenie drugiego wniosku o przyznanie im dożywotniej emerytury. Niekorzystne zmiany objęły także osoby z wcześniejszych roczników, które mogły złożyć taki wniosek, jednak tego nie zrobiły, bo nie wiedziały, że przepisy zmienią się dla nich w niekorzystny sposób.
Obecny na posiedzeniu senackiej komisji przedstawiciel biura legislacyjnego stwierdził, że negatywna dla emerytek zmiana przepisów może naruszać zaufanie obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Uzasadnione jest więc przywrócenie starych zasad obliczania na nowo świadczeń dla tej grupy osób.