W 2019 r. opublikowano w sieci 2,39 mln ogłoszeń rekrutacyjnych, o 45,5 tys. (1,9 proc.) mniej niż rok wcześniej – wynika z danych Katedry Ekonomii i Finansów Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania (WSIiZ) w Rzeszowie oraz Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), do których dotarła „Rzeczpospolita".
– Spadająca liczba ofert pracy potwierdza pierwsze symptomy dekoniunktury, choć na razie nic nie wskazuje, by była ona silna – twierdzi Robert Pater z KEiF WSIiZ, dodając, że mniejszą aktywność w rekrutacji online widać było w 2019 r. w całym kraju. Przełożyło się to na wyniki barometru ofert pracy, który przygotowują KEiF WSIiZ i BIEC; pomimo lekkiej poprawy w grudniu (gdy w skali miesiąca ogłoszeń nieco przybyło) w całym ubiegłym roku stracił on 7,5 proc. wartości, spadając do poziomu z jesieni 2017 r. Spadek liczby ofert pracy nastąpił w większości zawodów, w tym tych związanych z handlem i sprzedażą, które mają największy udział w ogłoszeniach rekrutacyjnych online. Malejący popyt na handlowców i sprzedawców to jeden z pierwszych sygnałów dekoniunktury, na który nałożyły się skutki ograniczenia handlu w niedziele.
Efekt rotacji
Podobny trend widać w danych czołowego portalu pracy dla specjalistów Pracuj.pl, gdzie również handel i sprzedaż jest największą kategorią. Odpowiada za 30 proc. ogłoszeń, których łączna liczba zmniejszyła się w minionym roku o 2,7 proc., do 556,6 tys. Jak ocenia Rafał Nachyna, dyrektor zarządzający Pracuj.pl, na rynku pracy wyraźnie widać kolejne oznaki stabilizacji, co dotyczy planów działów HR i headhunterów, jak również rekrutacji online. – Należy jednocześnie podkreślić, że jest to stabilizacja na bardzo wysokim poziomie – zaznacza szef Pracuj.pl, gdzie większy wybór ofert mieli w 2019 r. głównie specjaliści z budownictwa i logistyki oraz edukacji i szkoleń. O 7 proc. spadła tam natomiast liczba ofert w działach handlu i sprzedaży i aż o 12–13 proc. w inżynierii i produkcji. Podobny trend widać w całej rekrutacji online, gdzie – jak zaznacza Pater – od jesieni 2019 r. wyraźnie ubywa ofert dla przedstawicieli zawodów inżynieryjnych oraz produkcyjnych. Z kolei przyrost wakatów w zawodach technicznych był zasługą większego popytu na pracowników w budownictwie, logistyce oraz w IT.
Zdaniem Roberta Patera 2020 r. przyniesie dalszy spadek wakatów, tym bardziej że wzrost kosztów pracy (płaca minimalna i PPK) nie zachęca do zwiększania zatrudnienia. Odbicia na rynku pracy nie spodziewa się też Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z Uniwersytetu Warszawskiego; według niej dekoniunktura na zachodzie Europy, która przełożyła się na widoczne już w 2019 r. (zwłaszcza w przemyśle) słabnięcie polskiej gospodarki oraz inwestycji, zmniejsza zainteresowanie firm pracownikami.