Reklama

Nowy projekt Roberta Biedronia: sprawdzić tacę

Likwidacja Funduszu Kościelnego to jeden z pomysłów twórcy nowego projektu.

Aktualizacja: 11.10.2018 06:35 Publikacja: 10.10.2018 16:30

Robert Biedroń

Robert Biedroń

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

„Rzeczpospolita” poznała zręby pomysłów programowych nowego projektu politycznego Roberta Biedronia w zakresie relacji Kościół-państwo.

Projekt ma oficjalnie wystartować w lutym. Już od wielu miesięcy trwają intensywne prace przygotowawcze, a Robert Biedroń odwiedza kolejne miejscowości w ramach objazdu kraju. Jego progresywny projekt polityczny ma mieć kompleksowy – jak deklarują doradcy – program, nieznany dotąd opinii publicznej. Poznaliśmy jego część. – Morawiecki zajmuje się luką VAT-owską i dobrze. Ale czas zająć się także luką kościelną, bo te środki potrzebne są wszystkim obywatelom, a nie tylko uprzywilejowanym księżom – mówi „Rzeczpospolitej” Biedroń.

Zręby programowe w ramach „Świeckiego państwa” mają kilka punktów. Pierwsza propozycja to likwidacja Funduszu Kościelnego. „Obecnie nie znajduje się uzasadnienia do dalszego funkcjonowania tej instytucji z czasów komunistycznych, w innym otoczeniu gospodarczym i po zakończeniu prac Komisji Majątkowej” – czytamy w dokumencie. Druga to likwidacja finansowania religii w szkołach. „Wycofanie się z finansowania przez państwo przyniesie oszczędności rzędu 1,8 mld zł rocznie” – czytamy w planie Biedronia. Trzeci punkt to opodatkowanie Kościoła. „Obecny model ryczałtu jest przestarzały i nie odpowiada warunkom polityki podatkowej państwa. Dostosowanie opodatkowania księży do normalnego wymiaru zwiększy wpływy do budżetu państwa przynajmniej o 150 mln zł” – to wyliczenia z planu. Biedroń chce też renegocjacji art. 21 Konkordatu. – Zbiórki publiczne organizowane przez Kościół nie są poddane kontroli. Tak naprawdę nie wiemy, ile trafia na tzw. tacę – mówi.

Jak szacują doradcy Biedronia w dokumencie, łącznie korzyści dla budżetu państwa w wysokości ok. 2,5 mld złotych. W planie te pieniądze mają być przeznaczone na uzupełnienie Funduszu Alimentacyjnego. „Pieniądze te można przekazać na uzupełnienie Funduszu Alimentacyjnego, który obecnie jest w stanie pokryć zaledwie 33% świadczeń, z którymi zalega zobowiązany rodzic. Dzięki wskazanej kwocie świadczenie uzyska kolejne 500 tys. dzieci. Oznacza to pokrycie potrzeb na poziomie ok. 88%” – twierdzą doradcy Biedronia.

Prezydent Słupska deklaruje, że wydatki Kościoła są poza kontrolą. – Trudno dawać wiarę księżom, bo nie wiadomo, jakimi pieniędzmi tak naprawdę obraca Kościół. Nie ma nawet sposobu, by ustalić, ile dostaje z tacy. Mówią, że 1,2 mld zł, ale kard. Nyczowi wymsknęło się, że 6 miliardów. Do tego Kościół jest największym, po Skarbie Państwa właścicielem gruntów w Polsce. W każdym razie z pewnością stać go na to, by utrzymywał się sam! – podkreśla w rozmowie z nami.

Reklama
Reklama

– Musimy dostosować prawo do konstytucji, głosu społeczeństwa oraz realiów XXI wieku. W Polsce panuje wolność wyznania. Państwo nie ma prawa decydować za nikogo, dlatego nie może też finansować żadnego kościoła z państwowej kasy – dodaje Biedroń.

Jakie są reakcje na tę propozycję? – Jeśli to miałaby być bomba w relacjach Państwo–Kościół, to jest to raczej wystrzał z kapiszona. Nie ma żadnej propozycji, która jest nowa i rewolucyjna. Te postulaty są anachroniczne. Fundusz Kościelny chciał już zlikwidować Donald Tusk i osiągnął nawet swoisty konsensus w tej sprawie. Niestety, nie został podjęty później ani przez stronę kościelną, ani przez Ewę Kopacz – komentuje w rozmowie z nami ks. Kazimierz Sowa.

– Są dwa modele: albo wyprowadzenie religii ze szkół i wtedy nauczanie pozostaje wewnętrzną sprawą Kościoła, albo pozostawienie modelu, w którym katecheta jako pracownik szkoły podlega pracodawcy. Co do kwestii podatkowych, to jest sprawa Ministerstwa Finansów. Opodatkowanie tacy to populizm. Czy Biedroń chce każdemu księdzu zafundować kasę fiskalną? – dodaje Sowa. Od rezygnacji z kandydowania w Słupsku Biedroń podróżuje po Polsce w ramach akcji „Burza mózgów z Robertem Biedroniem”. Ma odwiedzić 40 miejscowości w całej Polsce, z naciskiem na małe i średnie ośrodki.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama